- Skip Time-
Marcin biegł ile miał siły w nogach aż wkońcu zobaczył lexy , i odrazu krzyknął jej imię na co ona odrazu się odwróciła .Gdy go ujrzała zaczęła jeszcze bardzej płakać i szła tyłem , aż wkońcu stała na środku zamarzniętego jeziora .M- lexy , proszę wysłuchaj mnie - mówił przez łzy
L- nie Marcin , jak mogłeś !
M- to nie tak jak myślisz
L- ahh tak ? To niby jak? Pocałowałeś tą zdzire !
M- lexy daj mi to wytłumaczyć !
L- masz minutę
M- no bo ....
* I w tym czasie lód pod lexy się załamał i Wpadla do wody*
L- aaaaa
M- lexyyy- powiedział zapłakany i podbiegł do dziury jakby wiecie o co kmnPov. Lexy
Gdy ujrzałam Marcina nie powiem zrobiło mi się ciepło na sercu ale po chwili znowu zobaczyłam ten obraz ! Marcina całującego się z tą zdzira , i zrobiłam coś czego nie powinnam , weszłam na zamarznięte jezioro wiem to było głupie ale nie myślałam normalnie! Szczerze chciałam wysłuchać Marcina ale było za późno.. jedyne co pamiętam to no bo.. a dalej woda , mnóstwo wody a następnie ciemność .....Pov. Marcin
Gdy zobaczyłem lexy ulżyło mi , miałem nadzieję że wszystko się ułoży , będzie dobrze tak jak 2 godziny temu ... Gdy lexy mnie ujrzała , przetarła policzki i zaczęła wchodzić na jezioro , nie powiem przeraziłem się ale i tak jak pozwoliła mi to wytlumaczyć miałem ta jebana nadzieję że wrócimy do domu i będzie dobrze ale gdy zacząłem to się stało ... Lexy wpadła do jeziora , każda sekunda jej życia się liczyła , bez namysłu rzuciłem się za nią w przepaść , gdy ja wyciągnąłem na lód nie oddychała , zadzwoniłem po kartetke i robiłem masarz serca ( czy jakoś tak ) po 10 minutach przyjechała kartka , nie pozwolili mi jechać z nimi więc pobiegłem po swoje auto i ruszyłem w drogę , dzwoniąc do Julii poinformować ja o tym co się stało była załamana.* W tym samym czasie w domu przyjaciół*
Pov. Jula
Gdy lexy wybiegła nie powiem byłam wkurwiona na Marcina ale gdy opowiedział nam co się stało na lotnisku ulżyło mi , ale nie wierzę że ta zdzira do tego się posunęła faktycznie ma nie równo pod sufitem , gdy Marcin pobiegł do lexy ja z kacprem posprzątaliśmy po kolacji oraz usiedliśmy w ciszy w salonie , niezręczna ciszę przerwal nam Dubiel.📞Dubiel📞
M- halo- powiedział zapłakany
J- halo Marcin, coś się stało? - powiedziała przestraszona
M- L-Lexy
J- co z Lexy?
M- gdy mnie zobaczyła weszla na jezioro a one było pokryte lodem , pozwoliła mi to wytłumaczyć a gdy zacząłem to ona...
J- to ona co!?
M- wpadła do wody- powiedział nie potrafiąc ukryć łez
J- japierdole - powiedziała ze łzami w oczach
J- jedziemy do ciebie
M- okej
J- gdzie jest ten szpital
M- hotelarska 25 ( wymyśliłam nazwę ul tak mi się wydaje że takiej nie ma xd)
J- niedługo będziemy , trzymaj się pa
M- pa
📞📞
K- co się stało
J- lexy wpadła do jeziora - powiedziała zapłakana
K- o cholera , jedziemy tam , jaka ul?
J- hotelarska 25
K - dobra jedziemy
- Skip Time-
Gdy Kacper i Julka dojechali do szpitala , lexy była już na sali a Marcin załamany siedział z głową w rękach , gdy wszyscy siedzieli już w poczekali nagle wyszedł lekarz i powiedziałLe-.....
______________________________________
528 słów 💥
Hejkaa witam was w pierwszym rozdziale dziś ! Jak wam się podoba ? Myślicie że to co powie lekarz będzie dobre czy złe? Widzimy się o 21.30 !
Buziii💓
CZYTASZ
,,Nie poznaliśmy się po to by o sobie zapomnieć" J&K i LxM czasy szkolne💗
FanfictionTa książka będzie o shipie LxM i JxK wszystko będzie się rozgrywało w liceum więc wiek i inne informacje będą zmienione na cele książki , opowieść to fanfiction i nie ma na celu nikogo urazić w żaden sposób, nie umiem zbytnio pisać książek ale warto...