Rozdział 34- jak to?

499 20 11
                                    

M- lexy co się stało - powiedział ze łzami w oczach
J- właśnie możesz nam powiedzieć o wszystkim - Julia również nie ukrywala łez
L- bo ja jestem chora .....- już się rozpłakała
K- ale jak to?
M- na co ?
L- ja mam raka
M- co kurwa ? Powiedz że to nie prawda ? - powiedział już zapłakany
J- halo lexy powiedz że to prank - również płakała ..
K- japierdole ...- łezka poleciała
L- to nie jest prank .
M- ale ni bądźmy pesymistami tak .
J- tak ,napewno da to się leczyć
K- no właśnie
L- ale ...
M- ale co!?
L- został mi tylko tydzień
J- jaki tydzień?
L- no tydzień życia !
* Amen już każdy ryczy cn*
L- ale ale spokojnie tak , dacie sobie radę bezemnie .
* Ta niezręczna cisza cn*
M- l-l-lexy ja nie dam rady bez ciebie - mówił totalnie załamany
______________________________________
135 słów 💥
Hejka witam was w kolejnym rozdziale ! Sorka że taki krótki! Jak wam się podoba? Widzimy się jutro!
Buziii❤️

,,Nie poznaliśmy się po to by o sobie zapomnieć" J&K i LxM czasy szkolne💗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz