~ Rozdział 12 ~

314 30 7
                                    

*Następny dzień*
POV PAYTON
Wstałem dosyć późno. Przetarłem oczy i ruszyłem do kuchni napić się czegoś. Przez uchylone drzwi w pokoju gościnnym zobaczyłem, że Chase i Jaden jeszcze śpią.

Kiedy zszedłem na dół zauważyłem Jacksona pijącego wodę w kuchni. Wyglądał tragicznie. Miał rozczochrane włosy, pogniecione ubrania i nie mógł utrzymać pionu.

-Hej- przywitałem się, wyjmując z lodówki sok. Raczej nie okazuję współczucia moim nawalonym kolegom.

-Cześć- przetarł oczy nawet na mnie nie spoglądając.

-Ciężka noc?- zapytałem.

-A jak myślisz?- popatrzył na mnie, przez co pierwszy raz zobaczyłem jego czerwone oczy.

-No dobra, powiedz reszcie, że wyszedłem- rzuciłem odkładając sok na miejsce.

-A ty gdzie?- chłopak zdziwił się tym, że totalnie nie obchodzi mnie jego stan.

Popatrzyłem na niego jeszcze raz. Faktycznie nie było z nim dobrze. Nie mogłem wezwać lekarza, bo wydałoby się że coś bierzemy. Moja matka nie byłaby zachwycona, więc pomoc doktora odpadała.

-Chodź- pomogłem mu przejść z kuchni do salonu- masz koc, jakby co, Chase i Jaden są na górze.

Rzuciłem mu jakiś stary kocyk i podałem wodę. Chyba jako jedyny z nas nie był przyzwyczajony do dużej dawki używek.

-Dzięki- jęknął.

,,Tylko nie zrzygaj się na kanapę" modliłem się w myślach widząc jak robi się zielony.

Szybko poszedłem do łazienki, aby nie musieć na niego patrzeć. Ogarnąłem się, ubrałem w białą bluzkę i szare dresy (dziewczyny zwykle lecą na te dresy, więc czemu nie).

-Co jest z Jacksonem?- spytał Jaden, który właśnie wstał.

-Nie wiem- wzruszyłem ramionami.

-Gdzie idziesz?- ciągnął rozmowę

-Do Audrey. Wygram zakład, a później możemy iść na miasto- powiedziałem, jakby moje zwycięstwo było przesądzone.

-Mhm- przytaknął.

-Wy w tym czasie ogarnijcie co z Jacksonem. To chyba od dragów, ale pewny nie jestem- powiedziałem, a z oczu Jadena mogłem wyczytać ,,To chyba logiczne, że dragi".

Chwilę później  poszedłem do Audrey.
Byłem szczęśliwy, że zaraz wygram nasz zakład. Przeszedłem na drugą stronę jezdni i zapukałem do drzwi sąsiedniego domu. Otworzyła mi niebieskowłosa.

-Cześć!- uśmiechnęła się promiennie.

-Hej!- przywitałem się dając jej buziaka. Weszliśmy do domu.

-Twoja ciocia jest w domu?- zapytałem.

-Nie, wyszła rano- odpowiedziała- chcesz coś do picia?

-Wodę- rzuciłem.

Dziewczyna posłusznie poszła do kuchni i wyjęła szklanki.

-To mój ostatni dzień zanim pójdę do szkoły. Co dziś robimy?- zapytała, podając mi wodę.

-A co chcesz?- upiłem trochę picia.

-Pokażesz mi okolicę?- zapytała przez co trochę się zawiodłem.

-Albo możemy zostać u ciebie- próbowałem jej coś zasugerować, obejmując ją w talii.

-Mhmm- mruknęła, na co przemieściłem moje ręce na jej pośladki. Delikatnie pocałowałem niebieskowłosą, mocniej ją do siebie przyciągając.

-Pokażesz mi swój pokój?- zapytałem, delikatnie zagryzając jej wargę.

-Mhm- przytaknęła, delikatnie poprawiając mi włosy. Kurde, ja to jestem bogiem. Nie dość, że wygram zakład to jeszcze mogę to zrobić w bardzo przyjemny sposób.

Audrey, pociągnęła mnie za rękę. Weszliśmy po schodach na pierwsze piętro nadal się całując. Między pocałunkami wskazała drzwi na końcu korytarza. Weszliśmy do pomieszczenia. Lekko przyparłem ją do ściany i znowu pocałowałem.

Ponownie zagryzłem jej wargę, na co dziewczyna uśmiechnęła się. Nie mogłem dłużej zwlekać. Pociągnąłem ją w stronę łóżka.

-Długo tego nie zapomnisz- szepnąłem zsuwając jej ramiączko od bluzki.

-Wiem. Bo to koniec gry, Payton- odezwała się.

,,CZEKAJ! CO SIĘ DZIEJE?!"

-Że co?!- prawie zakrztusiłem się powietrzem.

-To koniec- powiedziała jeszcze raz- przegrałeś. Nie pozwolę wygrać tej waszej żałosnej gry.

~~~~
Hejka! Od dzisiaj rozdziały będą pojawiały się zgodnie ze starym rozkładem! Już niedługo wracam z wyjazdu, dlatego będę miała więcej czasu na pisanie. Zachęcam do komentowania (kocham czytać wasze komentarze) i dawania gwiazdek. W następnych rozdziałach będzie się duuuużo działo, dlatego koniecznie śledźcie tą książeczkę.
Buziaki<3

Koniec gry // Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz