- Po co miałyśmy na ciebie czekać kooki?- Siedzimy w tej galerii już od paru dobrych godzin siostrzyczko, powinniśmy zrobić sobie przerwę i pójść coś zjeść.- Nagle usłyszałaś jak burczy ci w brzuchu.
- Myślę, że to dobry pomysł, a ty Songi?
- Jedzenie to zawsze dobry pomysł.- Zaśmialiśmy się w trójkę i poszliśmy w stronę jednej z restauracji.
Weszliśmy do restauracji, usiedliśmy do stołu, który przydzielił nam kelner. Zaraz wrócił podając nam menu. Zastanawialiśmy się chwile i następnie zamówiliśmy, gdy jedzenie już przyszło, zaczęliśmy jeść.
~~~Skip Time~~~
Jk zaproponował byśmy poszli jeszcze na kawę do Starbucksa, po wypitej kawie mieliśmy już wychodzić z galerii, gdy nagle mój brat się odezwał.
- T/i czekaj za niedługo rozpoczęcie i pewnie masz już jakieś ładne ciuchy, ale nie widzę żebyś miała jakąś biżuterie.
- Spokojnie braciszku, mam w domu jakąś biżuterie.
- Ale tamta w domu jest już stara, chodź kupię ci nową.- Po zakończeniu tego zdania Jk wziął mnie za rękę i zaprowadził do sklepu z biżuterią.
Jungkook zaczął szukać ładnych łańcuszków, a mnie poprosił bym wybrała sobie jakiś ładny pierścionek. Gdy już znaleźliśmy, to co chcieliśmy, kooki odezwał się do pani, która stała za ladą.
- Poprosimy ten łańcuszek i ten pierścionek.- Wskazał przez szybę na owe przedmioty:
Jungkook zapłacił i zaczęliśmy wychodzić. Weszliśmy na parking, odnaleźliśmy auto, po czym wsiedliśmy do niego, a ja zamykając drzwi zaczęłam mówić.
- Nie powinieneś kupować mi tak drogich rzeczy...- Powiedziałam z lekką złością.
- A to niby czemu? - Zapytał Jk spoglądając na mnie ze zmarszczonymi brwiami.
- Ponieważ mam jeszcze swoją starą biżuterię, która jest dobra... a ta jest za droga, będziesz musiał trochę poczekać zanim oddam ci za nią kasę.
- No właśnie starą, dlatego kupiłem ci nową i nawet nie próbuj oddawać mi za to kasy...
- Ale... - Chciałam już się z nim sprzeczać gdy nagle mi przerwał.
- Nie ma żadnego " ale" i koniec kropka. - wypuściłaś głośno powietrze i skrzyżowałaś ręce.
- Możemy już jechać? - Zapytał z szerokim uśmiechem na twarzy chłopak.
- Tak...
~~~Skip Time~~~
Podczas, gdy Jk parkował samochód w garażu, ja w tym czasie otwierałam drzwi. Odwiesiłam kluczę na ich miejsce i udałam się do garażu, by pomóc kookiemu w wyjmowaniu zakupów z bagażnika.
Po wniesieniu zakupów do mojego pokoju zaczęłam je rozpakowywać. Po chwili usłyszałam, jak mój brat krzyczy z dołu.
- T/i! Chłopaki dzisiaj przyjdą na noc. Poszłabyś do sklepu po jakieś przekąski?- Zapytał.
- Okej, już idę!
Chwyciłam szybko telefon i wyszłam z domu. Wybrałam numer Songi i po chwili usłyszałam sygnał. Po kliku sekundach usłyszałam jej głos.
- Hej, co tam? - Zapytała Songi.
- Cześć, właśnie idę do sklepu po przekąski, bo oczywiście kookie znowu zaprosił chłopaków i to ja muszę iść po jedzenie. A tak w ogóle, to dotarłaś bezpiecznie do domu?
- Tak, wszystko w porządku. Po drodze wpadłam na Kai'a, pamiętasz go?
- To dobrze, To ten z 5b?
- Tak, właśnie ten. Spotkałam go koło mojego domu, szedł właśnie do kumpla, ale trochę się ze mną zagadał.
- Dobra ja muszę kończyć, ponieważ wchodzę już do sklepu. Opowiesz mi wszystko ze szczegółami wieczorem.
- Okej to bayo~
- Pa pa. - Pożegnałam się zakańczając połączenie i chowając telefon do tylnej kieszeni spodni.
Weszłam do sklepu biorąc od razu koszyk i udałam się na półkę z czipsami i innymi przekąskami. Wsadziłam do koszyka kilka paczek czipsów, słodyczy oraz napoje gazowanie i alkohol. Szłam w stronę kasy. Kasjerka powolnie kasowała produkty, gdy wzięła alkohol z zamiarem skasowania go, powiedziała:
- Dowodzik poproszę.
- Już daję.- Odpowiedziałam równocześnie szukając w portfelu mojego dowodu. - Już chwileczkę.- Powiedziałam lekko zestresowana, przy okazji szukając po kieszeniach.
- Proszę bardzo - Usłyszałam głos chłopaka po mojej lewej.
- Dziękuje. - Odpowiedziała kasjerka skanując resztę zakupów.
Odwróciłam głowę w lewo i zobaczyłam go...
- Jimin! Co ty tutaj robisz? - Spytałam zaskoczona jego obecnością.
- Ratuje ci tyłek...- Odpowiedział pół szeptem.
- Aa... Dzięki?
Jimin wyciągnął rękę w stronę reklamówki z zakupami i po zapłaceniu, bez słowa wyszedł ze sklepu zostawiając mnie.
~ Nienawidzę go ~ Pomyślałam.
~~~Skip Time~~~
Weszłam do domu i zobaczyłam Jimina, który nasypuje czipsy do miski i bierze 7 piw. Przywitałam się z resztą chłopaków i chciałam już iść na górę, gdy nagle poczułam, jak ktoś ciągnie mnie za nadgarstek...
~~~~
Heeej! Oto następny rozdział mam nadzieje, że się podoba. Bye Honey.
Za błędy przepraszam..
CZYTASZ
Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]
FanfictionW szkole jest grupa Bad Boyów, ale co się stanie gdy jeden niespodziewanie się zakocha? *16+/18+* Poboczne shipy - Namjin