Siedziałam właśnie w szkole. Jak zwykle, Jimin często mi się przeglądał. Gdy zadzwonił dzwonek, chłopak szybko do mnie podszedł i łapiąc mocno za nadgarstek wyprowadził z klasy, zaciągając do kantorku woźnego. Przyszpilił mnie do ściany i zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość. Moje poliki z każdą sekundą robiły się coraz bardziej czerwone. Cały rumieniec zniknął gdy poczułam okropny ból na nadgarstku, Jimin coraz mocniej go ściskał.
- Jimin to boli, puść mnie. - Zasyczałam z bólu.
- Puszczę jak odpowiesz mi na jedno pytanie! - Wykrzyczał, trochę się go bałam.
- Czujesz coś do mnie? - Spytał, zdziwiłam się na to pytanie, ale nie mogę mu powiedzieć, że go kocham...
- N..nie. - Powiedziałam z chwiejącym się głosem.
- CZEMU KŁAMIESZ?! - Skąd on..?
- NIE KŁAMIE PUŚĆ MNIE! - Zaczęłam się wyrywać.
- SŁUCHAJ POWIEM TO RAZ A POWAŻNIE. NIGDY ZE MNĄ NIE BĘDZIESZ, JESTEŚ ŻAŁOSNA! JEŚLI BYM CIĘ CHCIAŁ TO TYLKO NA JEDNĄ NOC! - Po tych słowach z moich oczu zaczęły spływać łzy.
Blondyn wyszedł z pomieszczenia zostawiając mnie samą zalaną łzami. Zsunęłam się po ścianie i podkurczyłam nogi, chowając głowę między uda. Zamknęłam oczy i wydaje mi się, że zasnęłam.
Nagle usłyszałam długi głośny dźwięk dzwonka. Otworzyłam oczy i znajdowałam się w swoim łóżku. Co za głupi sen.
Poszłam do łazienki przygotować się do szkoły. Ubrałam się w przylegającą szarą koszulkę z dość dużym dekoltem i krótkie czarne spodenki.
Gdy weszłam do szkoły, bałam się spotkać Jimina. A Jednak los mnie nienawidzi i zobaczyłam go obok okna z jakąś dziewczyną. Gdy się mu przyjrzałam, widać było, że z nią flirtował, a na jego szyi było dużo bardzo widocznych malinek. Zakłuło mnie trochę w sercu, ale co ja sobie myślałam? Że Jimin jest miły i kochany bo się zakochał?
~~~Jimin pov~~~
Wczoraj w klubie wystarczająco się ogarnąłem i znowu w głowie miałem tylko plan. Rozmawiałem właśnie z jakąś dziewczyną, chciała się ze mną umówić po szkole, ale niestety musiałem odmówić, ponieważ postanowiłem postawić mój plan na kolejny etap. Chociaż problemem mogą być moje malinki zrobione przez jakieś laski w klubie.. Mówiłem im cholera, że mają ich nie robić. Zobaczyłem T/i, jak wpatrywała się we mnie, wyglądała nieziemsko. Będę musiał wymyślić, co powiedzieć dziewczynie na temat malinek. Zanim ruszyłem w jej stronę napisałem do chłopaków, oczywiście oprócz Jungkooka.
Jimin: Ej chłopaki jak coś to wy mnie tak urządziliście z tymi malinkami.
Yoongi: Dobra dobra, ale chcemy coś w zamian.
Hoseok: Właśnie, co myślicie o imprezie jutro u Jimina?
Jimin: Jak to u mnie?!
Namjoon: Jestem za! Wezmę jedzenie.
Seokjin: Już nie mogę się doczekać! Napiszę do ludzi, że jutro 22 impreza.
Taehyung: To ja przyniosę alkohol. Tylko niech ktoś powiadomi kooka.
Yoongi: Jimin go powiadomi, bo to jego impreza.
Jimin: Nienawidzę was...
Zablokowałem telefon i przywitałem się z dziewczyną.
- Hej mała.
- Nie jestem mała! I hej... - Uderzyła mnie lekko w ramię.
- Widzę, że nieźle bawiłeś się w nocy. - Pokazała na moje malinki a w jej twarzy dostrzegłem lekki smutek.
CZYTASZ
Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]
FanfictionW szkole jest grupa Bad Boyów, ale co się stanie gdy jeden niespodziewanie się zakocha? *16+/18+* Poboczne shipy - Namjin