Rozdział 13

731 19 8
                                    




~~~T/i pov~~~

Gdy wstałam zauważyłam chłopaka, który się we mnie wpatruje. Lekko się zawstydziłam i poczułam, jak moje policzki robią się gorące.

- Jak ci się spało słońce? - Spytał z ogromnym uśmiechem na twarzy.

- Bardzo dobrze, a tobie?

- Też ale dzięki tobie jeszcze lepiej. - Powiedział przez co się zarumieniłam.

Przytulaliśmy się do siebie jeszcze przez jakiś czas aż postanowiliśmy razem wziąć prysznic. Rozebraliśmy się i weszliśmy razem pod ciepły strumień wody.

- Kochanie, kusisz tym ciałkiem. - Powiedział przytulając się do moich pleców, przez co czułam jego męskość przy moich pośladkach.

- To mi je umyj. - Powiedziałam podając mu wilgotną gąbkę z nałożonym żelem.

- Mam lepszy pomysł. - Powiedział i odwrócił mnie przodem do siebie.

Chłopak namydlił lekko swoje ciało i podniósł mnie trzymając za pośladki przez co by nie spaść musiałam opleść go moimi nogami.

- Co ty robisz? - Spytałam lekko się śmiejąc.

- No co, gdy będziemy się o siebie ocierać to płyn się namydli i przez to umyję nas oboje za jednym razem. - Zaśmiał się przyszpilając mnie do ściany.

- Ale ty masz pomysły. - Stwierdziłam, ze śmiechem.

- Same najlepsze kochanie. - Rzucił szybko i nie dał mi nic odpowiedzieć, bo szybko we mnie wszedł.

- Ah! Jimin!

Po naszej zabawie w prysznicu, wyszliśmy, wytarliśmy się do sucha i ubraliśmy. Nie chciałam ubierać moich starych ciuchów, dlatego Jimin dał mi jego jakieś dresy i za dużą koszulkę.

- Musisz częściej nosić takie dresy ale pamiętaj, że tylko przy mnie, ah twój tyłeczek wygląda w nich tak kusząco.- Stwierdził klepiąc mnie w prawy pośladek.

Lekko się zarumieniłam ale teraz już w sumie mam plan jak go wkurzyć. Jutro jest szkoła więc specjalnie założę jakieś dresy, ale muszę pojechać do sklepu po idealną parę. Napisze do Songi czy idzie ze mną.

Ty:

Hejka Songi, co porabiasz?

Songi:

No hej T/i, nic takiego a co jest?

Ty:

Bo chciałam pójść do sklepu kupić parę ubrań i tak się zastanawiałam czy chcesz iść ze mną

Songi:

No jasne, dwa razy mnie pytać nie musisz. Wiesz, że uwielbiam zakupy!

Ty:

To za dwie godziny przed centrum handlowym, do zobaczenia!

Songi:

Paa!

- Kochanie chodź na śniadanie! - Zawołał mnie z dołu chłopak.

- Już idę!

Zeszłam na dół i wchodząc do kuchni poczułam piękny zapach naleśników. Chłopak jeszcze stał przy kuchence smażąc ostatnie porcje, dlatego podeszłam do niego od tyłu i przytuliłam.

- Już kończę i zaraz będziemy zajadać.

- Dobrze, pewnie są przepyszne.

Wkrótce potem zaczęliśmy jeść te pyszności, które chłopak zrobił i udekorował bitą śmietaną oraz owocami.

Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz