Rozdział 16

677 19 4
                                    

Od razu mówię, że nie mam za dużej wiedzy o szpitalach i ich personelu, przez co niektóre zdarzenia itp. mogą nie być zgodne z tym jak jest naprawdę.

~~~T/i pov~~~

Obudziłam się. Wokół mnie była sama biel a przez okno wlatywały rażące promienie słoneczne. Czyli jestem w szpitalu... świetnie. Nie chcę tutaj siedzieć, bo dobija mnie ta cisza, która była przerywana jedynie dźwiękiem sprzętu, który informował, że moje serce jeszcze bije i samotność, dlatego szybko wstałam i odczepiłam jakieś kabelki przyczepione do skóry mojego ciała i tym razem zamiast przerywanego dźwięku słychać było tylko ciągły. Przez to, że wstałam za szybko zakręciło mi się w głowie przez co upadłam, by zaraz znowu się podnieść. Gdy chciałam wyjść nagle uniemożliwili mi to lekarz z dwiema pielęgniarkami.

- Co Pani robi? Proszę wracać do łóżka. - Powiedział wysoki mężczyzna.

- Nie wrócę. Chcę stąd wyjść! Teraz! - Odpowiedziałam zła, ponieważ tak, jak mówiłam chcę stąd wyjść, jak najszybciej.

- Niech się pacjentka uspokoi, dopiero co się Pani obudziła. Nie można się stresować, jeśli chce Pani stąd wyjść. - Powiedziała na uspokojenie jedna z pielęgniarek.

- Gdy Pani stan nie będzie wykazywał żadnych zarzutów, to wtedy dostanie pacjentka wypis. - Poinformował lekarz.

- Czuję się świetnie i chcę stąd wyjść! - Wykrzyczałam i próbowałam uciec, pielęgniarki próbowały mnie zatrzymać, na początku im to nie wychodziła, lecz nagle poczułam ukłucie i moje powieki stały się w jednej chwili strasznie ciężkie.

~~~Jimin pov~~~

Po naszej krótkiej rozmowie postanowiliśmy w końcu iść do dziewczyny, ale zatrzymał nas lekarz z dwiema pielęgniarkami.

- Przepraszam na razie nie można wejść do pacjentki. - Powiedziała jedna z pielęgniarek, zatrzymując nas przed wejściem do korytarza, w którym znajdował się pokój T/i.

- Dlaczego?! - Dopytał zły oraz smutny kook i próbował wejść dalej.

- Proszę tutaj zostać, dostaliśmy komunikat, że pacjentka się wybudziła i musimy jej zrobić badania. - Po wypowiedzeniu tego zdania pielęgniarka dogoniła resztę, z którą przyszła a ja szczęśliwy usiadłem na krześle.

- Obudziła się! - Powiedział Jungkook i usiadł obok mnie. Mocno mnie przytulił i nie przestawał się uśmiechać.

Siedzieliśmy tak już parę minut i nikt nie wychodził od dziewczyny. Trochę zaczynałem się denerwować z tego powodu, ale przeszło mi, gdy w końcu lekarz z resztą załogi wyszli.

- I co z nią proszę pana? - Spytał kook.

- Pacjentka była 'lekko' poddenerwowana i usilnie próbowała wyjść, dlatego nie zdążyliśmy jej zrobić dodatkowych badań, które i tak będziemy musieli zrobić, gdy ponownie się obudzi. Panienka T/i Dostała zastrzyk uspokajający i aktualnie śpi, więc można do niej wejść. Jeśli się obudzi proszę jej nie stresować. - Poinformował nas lekarz.

- Dobrze, dziękujemy. - Odpowiedział Jungkook i ruszyliśmy w stronę pokoju dziewczyny.

Gdy byliśmy przed drzwiami pokoju, w którym leży T/i, Jungkook zatrzymał się. Stał chwilę w bezruchu, a następnie nacisnął klamkę dzięki czemu mogliśmy wejść w głąb pomieszczenia.

Dziewczyna spokojnie spała, a ja czułem, jak łzy podchodzą mi do oczu. Zacząłem iść w kierunku łóżka, gdy kook mnie zatrzymał.

- Uważaj Jimin. T/i nie lubi szpitali i, jak się obudzi to może się szarpać. - Poinformował mnie.

- Dobrze. - Odpowiedziałem i razem z chłopakiem podeszliśmy do łóżka dziewczyny.

Jungkook usiadł po prawej stronie i przypatrywał się T/i, ja za to usiadłem po lewej, kurczowo trzymając lewą rękę dziewczyny przy mojej piersi. Pierwsze łzy zaczęły skapywać po woli z moich policzków, mocząc przy tym pościel.

Nagle poczułem uścisk na ręku i szybko spojrzałem na dziewczynę, która zaczęła otwierać oczy.

~~~T/i pov~~~

Otworzyłam lekko oczy i zauważyłam, że dalej jestem w tym przeklętym miejscu, gdy dostrzegłam brata od razu się podniosłam i poprosiłam go błagalnym głosem:

- Kooki zabierz mnie stąd. 

- Wiem, że nie lubisz szpitali, ale musisz teraz trochę tutaj posiedzieć. - Odpowiedział głaszcząc mnie po głowię.

- Mogę też posiedzieć w domu! - Powiedziałam już coraz bardziej zła.

- Ehh... Dobra pogadam z lekarzem co da się zrobić. - Rzekł, a następnie wyszedł.

Chciałam wstać, ale Jimin mi to uniemożliwił.

- Połóż się na razie, musisz odpoczywać. - Powiedział ściszonym głosem.

- Jimin... Ja nie chcę tutaj być, więc proszę nie zatrzymuj mnie. - Odpowiedziałam łagodnym głosem. - A tak poza tym, to co w ogóle tutaj robisz? - Dopytałam.

- Bo chcę być przy tobie. Musimy sobie coś wyjaśnić. - Poinformował mnie chłopak.

- Co wyjaśnić?

- To co się stało w szkole. - Wyjaśnił.

- Ja już swoje powiedziałam, więc możesz teraz ty mówić. - Odpowiedziałam bez uczuć, jednak w środku wylewałam potok łez, bo nieważne co się stało, to i tak go kochałam, jak głupia.

~~~Jimin pov~~~

T/i była w stosunku do mnie bardzo zimna, dystansowała się, nie pokazywała swoich uczuć, a co jeśli już po prostu mnie nie kocha? Tyle przeze mnie wycierpiała, nie było by lepiej, gdybym po prostu dał jej spokój? Wtedy by mogła znaleźć kogoś lepszego i zapewne codziennie byłaby szczęśliwa. 

To będzie dobra decyzja, wyjaśnię jej, jak to było naprawdę, a później się pożegnamy. Moje serce bez niej, jest puste i z każdym nowym dniem, będzie odpadał jego odłamek aż końcu zniknie na zawsze... Ale robię to dla niej. 

- T/i, nie będę kłamać. Przyznaję na początku chodziło mi tylko o jedno, ale później przyszłaś z tym pięknym uśmiechem i cudnymi oczkami pełnymi blasku do mojego świata, pytając moje serce o wejście, a ono ci go udzieliło. - Mówiąc to wziąłem jej rękę i przyłożyłem w miejsce gdzie biło moje serce. - I od tamtej pory bije tylko dla ciebie. Kocham cię jak nikogo innego... 

- Jimin... - Dziewczyna się rozpłakała i chciała coś jeszcze powiedzieć lecz musiałem jej przerwać, ponieważ im szybciej to zakończę tym lepiej dla niej.

- Ale skarbie, wyrządziłem ci za dużą krzywdę, dlatego lepiej będzie jeśli odejdę, a ty o mnie zapomnisz i znajdziesz kogoś lepszego. - Powiedziałem ostatnie słowa, pocałowałem T/i lekko w policzek i wstałem by wyjść.


~~~~

Jakoś tak słabo szło mi napisanie tego rozdziału, ale w końcu mi wyszło. Jeśli są jakieś błędy to przepraszam.



Potrzebuję cię... [BadBoy_JIMIN]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz