Spędzili w mieszkaniu Olivera typowy dla nich wieczór i dopiero gdy słońce dawno zniknęło już za horyzontem, Ginny wróciła do siebie, choć miała wielką ochotę, by jeszcze zostać. Najlepiej do rana, by móc obudzić się u boku Olivera. Gdy kładła się sama w swoim łóżku, zastanawiała się nad tym, dlaczego nie dała namówić się na wspólną noc. Przecież i tak większość czasu spędzali razem, u niego, lub u niej. Czy różnicę stanowiło jeszcze to, gdzie śpią? Jej ostatnią myślą przed zaśnięciem było to, że właściwie nie miałby nic przeciwko spędzaniu z Oliverem całej doby.
Gdy następnego poranka dotarła do szatni, napotkała kartkę, na której widniała informacja, iż przed treningiem wszystkie zawodniczki proszone są o udanie się do jednej z sal treningowych. Trochę ją to zdziwiło, ale zobaczyła zmierzającą już w tamtą stronę Grace, więc szybko ją dogoniła i już wspólnie ruszyły na miejsce. Zastanawiała się, dlaczego Oliver nic jej nie powiedział, że tamtego dnia trening ma wyglądać inaczej. Możliwe, że zaczęłaby się o niego martwić, gdyby nie to, że karta wyraźnie była napisana jego pismem. W dodatku rano zdążyła z nim porozmawiać przez telefon, bo przecież oboje mieli słabość do tego mugolskiego wynalazku. Jednak tak naprawdę nie miała się czemu dziwić, gdy byli razem nie rozmawiali o planach treningowych. Dzięki temu nikt nie mógł im zarzucić, że Ginny jest faworyzowana, bo wie, co będą danego dnia robić. Nie wiedziała, dowiadywała się dokładnie w tym samym czasie, co jej koleżanki z drużyny, choć pewnie i tak nikt by nie uwierzył. Jej rozważania zostały przerwane, ponieważ właśnie dotarły do sali, w której znajdowała się już część drużyny. Nie musiały też długo czekać na Olivera, który dotarł na miejsce chwilę później i zaczął wyjaśniać, czemu ma służyć to nietypowe zebranie.
- Cześć, zapewne zastanawiacie się, dlaczego wszystkie was tutaj zebrałem. Już tłumaczę - Oliver zaczął przemawiać do całej drużyny zebranej w największej sali do ćwiczeń. - Jak zapewne wiecie, w następną niedzielę rozgrywacie mecz, do którego muszę was przygotować. Będzie to też ostatni dzień, w którym będę waszym trenerem, więc bardzo zależy mi na tym, żebyście wypadły jak najlepiej.
Wszystkie zawodniczki z niecierpliwością wpatrywały się w chłopaka, czekając, aż wyjawi prawdziwy powód zebrania. Oczywiście chciały poznać skład na ten mecz, jednak tylko po to nie kazano by im się wszystkim zbierać.
- Przez ostatnie tygodnie uważnie was obserwowałem i zapewne wielokrotnie słyszałyście, jak mówię o punktach do zdobycia, jednak nigdy tej punktacji nie widziałyście na oczy. Niedługo się to zmieni - co powiedziawszy, machnął różdżką, a na ścianie pojawił się wielki zwój pergaminu, który rozwinął się, zajmując spory jej kawałek. Przez cały ten czas spisywałem punkty, które zdobyłyście na wszystkich treningach, a we właściwym momencie pojawią się one w tych tabelach.
Wszystkie zawodniczki zaczęły przepychać się do przodu, żeby lepiej widzieć. Niewiele im to dało, bo komórki były wciąż puste, zauważyły jednak, że na górze każdej kolumny znajduje się data. Każdy dzień, w którym był zorganizowany trening, został tam zaznaczony, a pod datą znajdowała się maksymalna liczba punktów, jaką można było wówczas zdobyć. W poziomie natomiast były ich nazwiska, podzielone według pozycji, na jakich grały, a w obrębie tych kategorii, także alfabetycznie.
- Tak, jak wspominałem, tabela jest chwilowo pusta. W poniedziałek rano podam skład drużyny na mecz i przez cały tydzień właśnie w takim podziale będziecie trenować. Wtedy też, okienka się zapełnią. Myślę, że dzięki temu zrozumiecie, dlaczego wybrałem takie, a nie inne zawodniczki do pierwszego składu na mecz. Ponieważ przy wyborze kierowałem się właśnie tą punktacją, choć nie bez znaczenia była też wasza umiejętność współpracy z innymi członkami drużyny, w danej konfiguracji. Czy to wszystko jasne? Macie tylko ten tydzień, żeby przekonać mnie do ewentualnych zmian w drużynie. Dajcie z siebie wszystko i pamiętajcie, że nie toleruję nieczystych zagrań.
CZYTASZ
Spełnione marzenia Ginny (Ginny x Oliver)
ФанфикGinny przez całe życie dążyła do spełnienia swoich marzeń i krok po kroku się to udawało. Gdy rozpoczęła upragnioną karierę sportową myślała, że ma już wszystko. Do czasu, gdy spotkała znajomego sprzed lat i zdała sobie sprawę, że jeszcze czegoś jej...