Eva otworzyła oczy i poczekała, aż wzrok się wyostrzy. Pamiętała, że śnił jej się koszmar, potworność o tym, że została porwana. Dwóch bandziorów przetrzymywało ją i Felicię w jakimś...
- ...magazynie – szepnęła schrypniętym głosem, patrząc przed siebie szklistym wzrokiem.
Problem w tym, że to nie był sen.
To działo się naprawdę.
Stłumiła w sobie krzyk, co nie przyszło jej łatwo. Łez jednak nie była w stanie powstrzymać. Przetoczyły się po policzkach gorącymi strumieniami i zaczęły skapywać z brody. Pociągnęła nosem. Szkoda, że nie mogła wytrzeć twarzy... ani w ogóle nic zrobić. Związane za plecami ręce mrowiły, a to mrowienie z każdą chwilą stawało się coraz gorsze. Bolesne.
- Płaczesz? – zapytała Felicia.
- Nie – skłamała Eva. Porywacze zostawili je w ciemnościach, toteż przyjaciółka nie miała jak zweryfikować jej słów, nie mogła jej zobaczyć.
- Wiem, że płaczesz – nie dawała za wygraną Felicia. – Ja też płakałam, ale już przestałam. – Zamilkła na chwilę, po czym dodała: – Zbudziłam się wcześniej niż ty. To chyba dlatego, że wypiłam mniej wody z heroiną.
Eva uniosła brwi i spojrzała mniej więcej w miejsce, gdzie powinna siedzieć przyjaciółka.
- To nie była heroina, Fel.
- Sąd wiesz?
- Po prostu wiem.
Jakiś czas siedziały w ciszy. Jedynym przełamującym ją dźwiękiem było miarowe stuk, stuk, stuk, stuk i Eva domyśliła się, że to Felicia uderza obcasem o podłogę. Nie przeszkadzało jej to. Wyobrażała sobie, że ten dźwięk jest tykaniem wskazówek zegara, że kiedy upłynie określona ilość czasu, będą wolne. Albo okaże się, że to jednak był tylko sen.
- Pewnie nas szukają, co? – odezwała się Felicia. – No wiesz, policja i tak dalej.
Eva zastanowiła się nad tym. Pomyślała o ojcu, Arthurze, o swojej przeszłości. Pomyślała o chevrolecie pozostawionym na parkingu Majesty i rozładowanej komórce. Pomyślała o poszlakach, hipotezach i zbieraniu dowodów. Zakładając, że wszczęto już śledztwo.
- Tak, myślę, że tak – powiedziała wreszcie, w duchu dopowiadając: Ale nie wydaje mi się, że nas znajdą.
- Okup – przypomniała Felicia. – Ciekawe, czy już się kontaktowali w tej sprawie z twoim ojcem.
Eva poczuła posępne i kompletnie irracjonalne wyrzuty sumienia. To nie jej wina, że była córką miliardera, Davida Nolana, a mimo to... były tu, ona i Felicia. były tu przez Evę.
- Nie mam pojęcia – odparła zmęczonym głosem.
- Ej, a jak myślisz, ile forsy za nas zażądają? – dociekała Felicia. – Milion dolarów? Miliard?
- Cholera, Fel! – ryknęła Eva. Ostrzej i głośniej niż zamierzała. – Skąd mam wiedzieć?! Nikt mnie nigdy wcześniej nie porwał, nie mam w tym doświadczenia!
- Przepraszam – powiedziała cicho Felicia.
Eva poczuła się wstrętnie. Szarpnęła związanymi nadgarstkami w bezsilnej frustracji, raz, potem drugi.
- Nie, to ja przepraszam. Obie jesteśmy... – Umilkła, szukając właściwych słów. – Nerwy nam siadają.
- Ta woda z heroiną jakby trochę pomogła – przyznała Felicia.
CZYTASZ
GANGSTERZY (przedsprzedaż w empiku, premiera 22.02.2021)
RomanceRyan Taylor jest pracownikiem i jednocześnie prawą ręką szefa mafii, właściciela nocnego klubu, Nieskończoności. Eva Nolan to córka miliardera, która ma za sobą burzliwą przeszłość. Wydaje się niemożliwe, aby ta dwójka miała ze sobą coś wspólnego...