🌸🌹Rozdział 21🌹🌸

58 1 5
                                    

*13 lipca*

POV Martinus

Ostatnie dni spędzałem w czterech ścianach. Nie chciałem z nikim rozmawiać, ale to czego dowiedziałem się tego dnia, zmieniło mnie.

Od rana siedziałem w pokoju i dopiero około 12 wyszedłem, żeby coś zjeść. Poszedłem do kuchni i zrobiłem kanapkę z nutellą. Zjadłem śniadanie i wziąłem jabłko na później, żebym już nie musiał schodzić na dół.

W pokoju jak zwykle włączyłem muzykę i położyłem się na łóżku. Po kilkugodzinnym leżeniu dostałem wiadomość.

🍍Mac🍍

Mam złą i dobrą wiadomość.

Ja

Co się stało?

🍍Mac🍍

Najpierw dobra czy zła?

Ja

Dawaj tą złą

🍍Mac🍍

Jak wiesz, jestem u Lay. Jasmine wróciła do domu ze spaceru, a odprowadził ją jakiś chłopak, więc Layla poszła zapytać ją kto to jest, a ja zostałem w pokoju, ale po chwili wyszedłem, bo chciałem podsłuchać i dowiedziałem się czegoś.

Ja

Z kim była?

🍍Mac🍍

Nie mam pojęcia jak się nazywa, ale Jas powiedziała, że właśnie przed chwilą został jej chłopakiem.

Przez chwilę nie odpisywałem, bo byłem wściekły, ale też smutny. Łzy miały mi wypłynąć z oczu, kiedy dostałem kolejną wiadomość.

🍍Mac🍍

Ej jesteś?

Ja

Tak

🍍Mac🍍

Jest jeszcze dobra wiadomość.

Ja

Co może być dobrego w tym, że Jasmine ma chłopaka?

🍍Mac🍍

Powiedziała, że on ma być tutaj jeszcze przez kilka dni, a później z nim zerwie, bo kocha kogoś innego.

Ja

I to jest ta dobra wiadomość?

🍍Mac🍍

Powiedziała, że kocha Ciebie.

Już nic nie odpisałem, tylko wyszedłem z domu. Skoro kocha mnie, to dlaczego została dziewczyną jakiegoś pewnie obcego chłopaka? Z jednej strony cieszyłem się, że powiedziała, że mnie kocha, ale z drugiej zastanawiałem się jak mam z nią porozmawiać. Szedłem tak bez celu już godzinę, kiedy nagle w moim kierunku zaczęła biec jakaś dziewczyna.

[Dziewczyna] Martinus?

[Ja] Tak, a o co chodzi?

[Dziewczyna] Jestem Twoją fanką, Charlotte. W skrócie Lottie.

Podała mi rękę, co odwzajemniłem i pomyślałem, że skoro Jasmine tak dobrze się beze mnie bawi, to ja też będę miał swoją drugą połówkę.

[Ja] Może dasz się zaprosić na ciastko?

[Lottie] Bardzo chętnie.

Po drodze zadawaliśmy sobie nawzajem pytania. Trochę się poznaliśmy i stwierdziłem, że jest nawet ładna, chociaż nie w moim typie. Weszliśmy do kawiarni, złożyliśmy zamówienie i usiedliśmy przy stoliku.

Marzenia się spełniają | Marcus and MartinusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz