🌸🌹Rozdział 1🌹🌸

128 2 3
                                    

*1 lipca*

POV Jasmine

Dzisiaj byłam z moją siostrą i przyjaciółkami w skate parku. W pewnym momencie oddzieliłam się od nich i pojechałam na deskorolce w drugą stronę. Nagle się przewróciłam. Chyba wjechałam w kamyk, bo coś przystawiło mi do kółka i po chwili już leżałam. Natychmiast podbiegł do mnie jakiś blondyn. Był bardzo podobny do Martinusa Gunnarsen. Podał mi rękę i mnie podniósł.

[Chłopak] Nic Ci się nie stało?

[Ja] Nie, dziękuję.

[Chłopak] Nie ma za co. Jestem Martinus, ale znajomi mówią mi Tinus. - podał mi rękę.

[Ja] Jasmine, dla znajomych Jas. - odwzajemniłam jego gest.

[Tinus] Ładne imię.

[Ja] Dziękuję, - zarumieniłam się - masz brata Marcusa?

[Tinus] Tak, znasz nas?

[Ja] Oczywiście, jestem waszą fanką.

[Tinus] Chcesz go poznać?

[Ja] Pewnie.

Podeszliśmy do grupki chłopaków. Było ich trzech.

[Tinus] Chłopaki, to jest Jasmine. Jasmine, to jest mój brat, Marcus.

[Marcus] Hej.

[Ja] Hejka.

[Tinus] To Luke.

[Luke] Cześć.

[Ja] Hej.

[Chłopak] A ja jestem Oscar, hej.

[Ja] Hej, Oscar. Skoro już was poznałam, to może chcecie poznać moją siostrę bliźniaczkę?

[Mac i Tinus] Masz bliźniaczkę?

Nagle wszyscy się odwróciliśmy, bo w naszym kierunku ktoś biegł i mnie wołał. Była to Layla z dziewczynami. Podczas mojego upadku były na drugim końcu skate parku, więc go nie widziały.

[Dziewczyny] Jas.

[Ja] O co chodzi?

[Layla] Szukałyśmy Cię.

[Tinus] Niepotrzebnie, dobrze się nią zająłem. - uśmiechnął się.

[Ja] To ja was przedstawię. To jest Layla, moja siostra - wskazałam na nią - a to moje przyjaciółki,

Claudia i Alice - na nie również wskazałam po kolei.

[Tinus] Ja jestem Martinus, to mój brat, Marcus - wskazał na brata - a to są Luke i Oscar - na nich również wskazał.

[Layla] Wy jesteście Marcus and Martinus?

[Mac] Tak, a co? Lubisz nas?

[Layla] Kocham!

Layla rzuciła mu się na szyję i zauważyłam, że Marcus się zarumienił.

[Ja] Zawsze tak reagujesz na fanki?

Layla w końcu od niego odeszła. Teraz to ona była czerwona.

[Mac] Jak?

[Ja] Rumienisz się - uśmiechnęłam się.

[Mac] Ja? Nigdy.

[Ja] Niech Ci będzie.

Uśmiechnęłam się do Tinusa, a on odwzajemnił uśmiech. Tak cudownie się uśmiecha. Kocham ten uśmiech. Nagle ciszę przerwał Oscar.

[Oscar] Może gdzieś pójdziemy?

[Alice] Na przykład gdzie?

[Luke] Może na lody?

Marzenia się spełniają | Marcus and MartinusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz