Perspektywa Vicky
Minęło już kilka dni od naszego powrotu z wakacji. W dniu, w którym wróciliśmy, dostałam pewien telefon. Prawdopodobnie może on zmienić moje życie o sto osiemdziesiąt stopni. Ale wszystko się dokładnie okaże, kiedy wrócę do Nowego Jorku.
Obecnie wraz z ekipą siedzimy i omawiamy, a raczej kończymy omawiać, szczegóły związane z jutrzejszym ekipowym koncertem. Ja zostałam poproszona o zostanie prowadzącą. Koncert ma odbyć się na rynku w Krakowie.– Okej, chyba już wszystko mamy obgadane? – zapytałam.
– Tak. Teraz wszyscy do łóżek, spać! Pobudka punkt szósta! – powiedział żartobliwie Łuki.Wszyscy spełnili prośbę Wujaszka i udali się do swoich pokoi.
Pół godziny później gotowa do spania czekałam na Krzycha, który był w łazience.– Wreszcie jesteś! – powiedziałam, kiedy po chwili chłopak pojawił się w drzwiach.
– Stęskniłaś się?
– Może.Od razu po wypowiedzeniu tych słów mój narzeczony położył się koło mnie.
– Co tam przeglądasz? – zapytał, zaglądając do mojego telefonu.
– Kuzynkę ze strony taty… Z rok temu wzięła ślub, a teraz jest w ciąży.
– To super! Rodzinka nam się powiększy – powiedział.
– Nam?
– My już niedługo też weźmiemy ślub i będziemy mieć dzieci, prawda? – zapytał.
– Prawd-Nie pozwolił mi dokończyć, bo podwinął moją koszulkę i położył dłoń na moim brzuchu.
– Wiem, że na razie cię tu nie ma, ale czekamy na ciebie, kruszynko – powiedział.
Kiedy to usłyszałam, z mojego oka zaczęła płynąć łza wzruszenia. W takiej pozycji zasnęliśmy.
Rano obudził nas budzik. Mieliśmy bardzo dużo rzeczy do zrobienia przed koncertem.Kilkanaście godzin później
– Witam was wszystkim na pierwszym ekipowym koncercie. Dzisiaj zobaczycie wspaniałe występy muzyczne i nie tylko. Czekają na was również upominki z „Ekipatonosi” i „Wersow store”, które możecie nabyć już teraz. Ponadto na dziesięć osób, które pierwsze zakupiły bilety na ten koncert czeka profesjonalna obsługa naszego ekipowego barmana – Majkela. Inni ekipowicze mają również swoje stanowiska… a teraz przyszedł czas na… „Przejmujemy youtuby” – Ekipa i Wip Bros – powiedziałam.
Po występie chłopaków przyszedł czas na drugi ekipowym duet.
– A teraz… Majkel i Krzychu!
– Cześć – przywitał się Majkel.
– Siemaneczko! – przywitał się Krzychu.
– Zaczynajmy…
Może zacznijmy od początku,
Co zaczęło się w tym domku
Wiosna, marzec 2k19
Pierwsze kroki, w tym temacie
Pierwszy film, drugi, trzeci
A pod domem, plaga dzieci
Marta, Mixer, byku, wjechali na chatę
Człowiek srebrna taśma Majkel wziął jutub na klatę
Później był motocykl i chowany w nocy,
A polo bez dachu, zyskało na mocy
Otwarcie basenu zrobiło robotę,
Belki trampoliny mamy ziomal też tyrolkę
Naszych skoków, nie powstydziłby się Małysz
Pierwszy meet-up, ekipy odpalamy
Filmów było dużo, będzie jeszcze więcej
Skumaj mordo, że to dopiero czerwiec
– Jeden etap się kończy, drugi zaczyna, yeah, yeah, yeah
Nie tylko jutub nas przy sobie mordo trzyma, nie, nie, nie
Codziennie nowe filmy, tutaj się nagrywa, trzy, sześć, pięć
Kończy się daily, ale nie rozpada się rodzina, nie, nie, nie...
Siemaneczko jestem Krzychu zmiotę z planszy zawodników
Grube fury, szybka jazda to jest to, co lubi każda
Mieszkam sobie tu z ziomami, wężem, bykiem i babami
Mocne ruchy wciąż robimy i się nigdy nie zmienimy... – zaśpiewał Krzychu.Minęło jeszcze kilka minut i chłopaki zakończyli śpiewanie piosenki. Później każdy, kto napisał hot16, śpiewał ją.
– To była już ostatnia piosenka – poinformowałam.Wszyscy krzyczeli, że nie. Że chcą więcej. Musiałam coś zrobić.
– Chcecie więcej? – zapytałam.
– Tak! – krzyczeli.
– Mam coś, ale będzie to w innym stylu niż to, co dzisiaj usłyszeliście. – powiedziałam, po czym podałam do DJowi pendrive z bitem.
– Życie bez matki jest bardzo trudne
Mimo tego, że miałam ją...
Żyłam wciąż w błędzieMoja mama… ta prawdziwa
Była daleko stąd
I patrzyła na mnie z góry – zaśpiewałam.
– List do matki dawno napisany jest.
Jeśli masz odwagę,
Wyślij go, nie bój się,
Ona zawsze będzie kochać cię – zaśpiewałam refren. –
Nie znałyśmy wcale się
Teraz już wiem, że mimo wszystko, kocham ją
I wybaczam, że już nie ma jej – dośpiewałam ze łzami.
CZYTASZ
(Nie) Poczciwi |Poczciwy Krzychu x OC Fanfiction| (ZAKOŃCZONE)
FanfictionDruga część „(Nie) Poczciwości" Victoria i Krzychu przez kilka lat musieli żyć w związku na odległość. W końcu przychodzi ostatni rok studiów Vicky. Czy w końcu zdecydują się na ślub? A może coś skłani ich do szybkiej decyzji? Ile będą musieli przej...