Perspektywa Krzycha
Przedwczorajszy koncert udał się w stu procentach. Wszystko poszło tak, jak miało. Niespodziewany występ Vicky był wisienką na torcie. Kompletnie nie spodziewaliśmy się, że będzie śpiewała i to tak dobrze. Ta piosenka, mimo że w zdecydowanie poważniejszych klimatach, była tak samo zajebista, jak inne.
Dzisiaj z ekipą mieliśmy nagrać kilka odcinków na zapas, bo na dniach zaczynamy przeprowadzkę.
– Kochani! Wszyscy gotowi? Możemy zacząć nagrywać? – zapytał nas Mikołaj.
– Tak.
– Trzy, cztery! Akcja...! Cześć, witam was bardzo serdecznie w kolejnym odcinku. Dzisiaj sprawdzimy, czy wszyscy myślimy tak samo na różne tematy. Będzie to polegało na tym, że Marta przygotowała parę pytań, na które będziemy odpowiadać poprzez podniesienie kciuka w górę na „tak" i w dół na „nie" I zobaczymy, w ilu tematach się zgadzamy. Podyskutujemy, jeśli nie będziemy się gdzieś zgadzać – powiedział Mikołaj.
– A więc zaczynajmy. Proszę o mówienie szczerze! – powiedziała Marta.
– Jak będę kłamał, to powiem. – Zaśmiał się Patec.
– Dobra... Czy uważasz się za osobę sławną? – zapytała nas Marta.
Chwilę później ja, Patec, Tromba i Majkel daliśmy łapki w górę, natomiast Mikołaj i Vicky w dół.
– Ja myślę, że można to u mnie nazwać po prostu rozpoznawalnością – powiedział Mikołaj.
– Okej, drugie pytanie: Czy znaczne przerabianie zdjęć jest okej? – zapytała Marta.
W tej sprawie wszyscy byliśmy zgodni.
– Dobra, trzecie pytanie: Czy ilość subskrypcji lub obserwujących jest dla ciebie ważna?
Tromba, ja i Mixer dali łapki w górę, natomiast pozostali w dół.
– Ja mam najmniej, to daje w dół – powiedział Patec.
– Dla ciebie nie, Majkel?
– Nie...
– A chciałbyś mieć dziesięć tysięcy subów? – zapytałem.
– To, co robimy, przekłada się na liczby... – powiedział Mikołaj.
– Czy gdyby YouTube nie przynosił korzyści finansowych, nadal byście wrzucali filmiki? – zapytała Marta.
Wszyscy daliśmy łapki w górę.
– Ja się może wypowiem... Kiedyś, jak miałem około trzynastu lat, założyłem swojego bloga. Miałem z niego taką frajdę, że postanowiłem w przyszłości założyć kanał na YouTube i nagrywać swoje filmik, a ludzie będą je oglądać. To będzie taka pamiątka, a jeśli przynosi to jeszcze pieniądz, czemu nie?
– Okej, następne pytanie: Czy mógłbyś zaprzyjaźnić się z widzem?
Wszyscy dali łapki w górę.
– Ja się zaprzyjaźniłem... z Krzychem! – powiedział Tromba.
– Ja z pierwszymi osobami, z którymi zrobiłem sobie zdjęcie, pojechałem na rajdy. I od tego czasu oni są taki moimi ziomeczkami.
– Czy mógłbyś być w związku z widzem?
Wszyscy oprócz Vicky podnieśli łapkę w górę.
– A nie mielibyście czegoś takie, że ta osoba jest z wami, bo jest waszym widzem?
– W sumie nie wiem... – powiedział Tromba.
– Wiem, o co ci chodzi, Marta. Lepiej, że ktoś nas pokochał za nasz charakter niż za to, że jesteśmy rozpoznawalni.
– Dziękuję za odcinek. Jeśli wam się podobało, zostawiajcie łapki w górę i subskrypcję. Do zobaczenia...
– Skarbie, co się dzieje? – zapytałem Vicky.
– W sensie?
– Byłaś jakaś nieobecna, wcale się nie odzywałaś.
– Nie mam humoru... – powiedziała.
– To może gdzieś wyjdziemy lub coś?
– Nie chcę.
– Nie daj się prosić – powiedziałem.
– Nie! – krzyknęła, po czym wyszła.
Nie rozumiałem jej zachowania. Chciałem być miły i poprawić jej humor. Miałem już za nią pójść, kiedy zatrzymał mnie Łuki z Kasią:
– Daj jej chwilę. Ja do niej pójdę – powiedziała Kasia.
– Okej... Łuki pogadamy?
– Jasne.
Chwilę później wraz z Łukaszem siedzieliśmy już w ogrodzie.
– Co się stało? – zapytał.
– Sam nie wiem... Zapytałem Vicky, dlaczego jest taka nieobecna, a ona na to, że ma zły humor, więc chciałem go jej poprawić, ale ona nie chciała. Chyba popełniłem błąd, wywierając na niej presję.
– Słuchaj, rzeczywiście to nie było dobre. Nie rób tak więcej. Daj teraz dziewczynie trochę czasu, sam też wszystko przemyśl, wyluzuj się, po czym przeproś – powiedział Łuki.
– Tak zrobię.
Chwilę później zmierzałem już w stronę pokoju Majkela.
– Siema, stary! – powiedział na powitanie.
– Siema...
– Co ty taki dziwny?
– Pokłóciłem się z Vicky... Muszę się trochę wyluzować.
– Mówisz wyluzować?
– Tak...
Kilka minut później chłopak podawał mi już skręta.
– Obiecałem jej, że już nigdy nie będę zażywał tych gówien – powiedziałem.
– O niczym się nie dowie...
Zapominając o obietnicy złożonej ukochanej, wpadłem w trans i poddałem się. Odpłynąłem w krainę spokoju i wyluzowania. Wiem, że na pewno będę tego jeszcze żałował...
CZYTASZ
(Nie) Poczciwi |Poczciwy Krzychu x OC Fanfiction| (ZAKOŃCZONE)
Hayran KurguDruga część „(Nie) Poczciwości" Victoria i Krzychu przez kilka lat musieli żyć w związku na odległość. W końcu przychodzi ostatni rok studiów Vicky. Czy w końcu zdecydują się na ślub? A może coś skłani ich do szybkiej decyzji? Ile będą musieli przej...