No i jutro rozpoczęcie roku szkolnego, czyli powrót do klasowych debili, misgenderingu i deadname'owania, czyli to wszystko równa się z męczeniem się i dysforią
Zajebioza po prostu
Jeszcze nie widomo w ogóle jak będzie działać szkóła podczas tego wszystkiego co się odpierdala na całej Polsce
Jeszcze plany z wyoutowaniem się całej klasie mnie trochę przytłacza, bo raz sobie myślę tak:
"Powiem to im wszystkim i potem będę mieć na to wyjebanie. Będą mnie akceptować. To okej. Będą mnie szykanować i wyzywać od pedałów. Też okej. No na ogół ostatni raz ich wszystkich będę widział, więc chillera i utopia"
A innym razem to:
"No ta wyoutuje się przed nimi wszystkimi i kurwa nic się nawet nie zmieni, a za to dziunie lub idioci będą mnie szykanować i wygadywać jakieś plotki, które sami sobie wymyślili. Jak ja będę kurwa żyć w tym roku. Japierdole."
No i tak to się przeplata ;~;
Jedyny plus co widzę, to jedynie, że też rozpoczyna się nowy rok harcerski i zbiórki, za którymi tęskniłem ^w^
Ale to tylko jedna rzecz, która mnie jak kolwiek cieszy
Jeszcze, że to będzie 8 klasa i egzaminy
A ja z swoimi umiejętnościami z polaka, wiem, że akurat go nie zdam, yupi! (dobrze prawisz ~ja 2021rok)
I nie wiem nawet, do jakiego liceum chce iść, eh...
Niby myśli czy nie iść z przyjaciółmi do jednego
Ale potem mam takie wahania
I jeszcze, że rodzice by chcieli, abym szedł do plastyka, bo przecież "takiego talentu nie można zmarnować"
To wszystko jest poryte...
Ale mam nadzieję, że wszystko będzie w normie heh
To na tyle co chciałem powiedzieć
~Narazie
2020 roku
CZYTASZ
moje życie z dziwnymi rzeczami jako trans
RandomTakie se duperele będę tu wpisywal z życia i historyjkę, jak wogole odkryłem, że jestem trans. Uwaga! Ta "książka" zawiera przekleństwa i zły polski, więc nie czytaj, jak to ci przeszkadza! I parę faktów o mnie: -mam na imię Natan -jestem tymbarko...