Pierdoła 77

106 11 2
                                    

Jakby nie wiem czy wy też tak macie

Ale jak są jakieś konsultacje co nauczyciele robią w szkole to ja się sram

Wsesie przez to, że jak chodziliśmy jeszcze do szkoły i nie było tej pandemii to moja klasa lubi mieć jakiś kozłów ofiarnych albo po prostu osobę która zrobię raz jakąś wpadkę i się nabijają z niej przez to co zrobiła

I tak, ja byłem takim, który jak zrobił jakąś wpadke czy to na lekcji czy na przerwie to się moja klasa z tego śmiała
A ja głupi myślałem że pośmieją się jednego dnia a potem będę mieć spokój

No to ja się myliłem za każdym razem bo nie dawali mi z tym spokoju przez bardzo, ale to bardzo długi czas

I po tych kilku wpadkach ja potem miałem na nich wyjebane

Potem nadeszła pandemia i zdlane nauczanie
Wtedy można było odetchnąć

Oczywiscie do czasu

Bo przez to nauczanie nauczyciele w większości dostawali jakiś ataków nerwicy za które nas upokarzali, wyrywali się na nas krzycząc i nazywając nas nieudacznikami życiowymi itp.

Szczerze nawet najlepsi nauczyciele tacy są

A to nie jest zbyt motywujące i zachęcające do nauki i chodzenia na lekcje

Także gdy się pojawiły i mnie w szkole konsultacje to ja już się srałem

Bo mój mózg sobie przypomniał o tych sytuacjach co się działy w szkole i o nauczycielach co się na nas wyrzywali i połączył to wsyztsko w jeden wielki strach i stres

Na konsultacjach było cicho, co mogło znaczyć że nauczyciel zacznie krzyczeć że nic nie mówimy

Lub zrobię jakąś wpadke i każdy zacznie się śmiać i nie dadzą mi spokoju do końca tego roku szkolnego

Takze jak dla mnie konsultacje to największe gówno

Na których szczerze nic się nie uczymy

A próbne egzaminy u mnie tusz tusz, a oczywiście ja nic nie umiem

Także to tyle z mojego kolejnego bólu dupy co chciałem napisać :v

~Narazie

2021 roku

moje życie z dziwnymi rzeczami jako transOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz