9

714 36 0
                                        

3 listopada 1993 roku

Kilka dni temu Syriusz Black wdarł się do zamku. Oczywiście wszyscy są przerażeni. Musieliśmy jedną noc spać w Wielkiej Sali, co nie było najwygodniejszym doświadczeniem. Tata i Remus są zdenerwowani, bo zrobił coś takiego, a oni nie mogli nic zrobić. Chcieli najpierw go znaleźć i porozmawiać z nim, a tym czasem Syriusz wkrada się do Hogwartu, rozszarpuje obraz Grubej Damy, straszy wszystkich i znowu znika bez śladu.
Co do Harry'ego i wujostwa, nic nie zrobiłam. To znaczy... Nie miałam jak porozmawiać o tym z tatą, czy kimkolwiek innym, kto zna sytuację. Chciałam tyle razy z nim porozmawiać, ale on cały czas był zajęty. A to musiał iść na trening, a to ktoś tam potrzebował porady. Wiadomo, ja też nie miałam za wiele czasu. Dużo nauki, lekcje, prace domowe. Dodatkowo nie mogłam zaniedbać przyjaciół. Poprzez Hermionę zbliżyłam się też do Harry'ego. Nie nazwę naszej relacji przyjaźnią. Jesteśmy dla siebie bardzo dobrymi znajomymi. Ale o rodzinie nie chce mówić.

- Mayen, Ginny. Pomożecie mi? Nie mogę znaleźć Krzywołapa - poprosiła Granger, kiedy z rudowłosą uczyłyśmy się z Eliksirów.
- Jasne, ale wiesz, że ten kot zawsze do ciebie wraca? - odezwała się Ginny, odkładając podręcznik na stolik.
- Tak, ale Ron uważa, że Krzywołap pewnie gdzieś konsumuje jego brzydkiego szczura - wyjaśniła dziewczyna i schyliła się, żeby zajrzeć pod kanapę i fotele.
- Może gdzieś śpi. Dlaczego Ron tak nie znosi tego sierściucha? - dopytałam i również zaczęłam go szukać.
- Nie chcę nic mówić, ale ty też go nie lubisz - zaśmiała się Weasley.
- Ale to inna sprawa. Ja po prostu nie przepadam za kotami. Są brzydkie, syczą, wszędzie włażą i dużo drapią - wytłumaczyłam. - Nie ma go tutaj. Idę poszukać na Błoniach. Może zrobił sobie spacerek - powiedziałam i wyszłam.

Od pół godziny szukałam tego cholernego kota. Wołałam go, zaglądałam na drzewa, w krzaki. Nigdzie go nie było. W końcu stwierdziłam, że zawracam, gdyż byłam zdecydowanie za blisko Zakazanego Lasu. Najwyżej powiem Hermionie, że nie znalazłam brzydala. A jeśli go znalazły i nic mi nie powiedziały to się obrażę.
Nagle jednak moją uwagę przykuła właśnie ta zguba. Kocur szedł w stronę drzew jak gdyby nigdy nic.

- Krzywołap! Chodź tu sierściuchu! Kici kici - zaczęłam go wołać i pobiegłam za nim. Zwierzak jakby mi na złość jeszcze przyspieszył.

Nie zauważyłam nawet, kiedy przekroczyłam linię pierwszych drzew. Dalej szłam za kotem. W pewnym momencie jednak zniknął mi z oczu, a ja przeraziłam się nie na żarty. Nie żeby coś. Lubię lasy i ogólnie przyrodę, ale nie lubię być w ciemnym lesie, zupełnie sama, kiedy zbliżał się wieczór. Odezwała się moja panikarska strona. Ciężko mi było oddychać, a do oczu napłynęły łzy. Dlaczego ten głupi kot nie mógł przyjść jak go zawołałam?! Czemu ja byłam taka głupia, żeby za nim pójść? Jak ja się stąd wydostanę?
W jednej sekundzie usłyszałam warczenie i aż upadłam na ziemię. Tuż przede mną pojawił się ogromny, czarny pies, a za nim dumnie usiadł sobie Krzywołap. Zaczęłam się cofać, aż natrafiłam plecami na drzewo. Pies zbliżał się coraz bardziej, ukazując swoje ogromne zębiska. Cholera! Jeśli przeżyję to nie dojdę do zamku. Jeśli umrę, moje zwłoki znajdą za kilka dni do kilku tygodni. Nie za fajna sytuacja.
Gdy pysk psa był centymetry od mojej twarzy, zamknęłam oczy i przekręciłam głowę w prawo. Bałam się. Od małego boję się psów. Zresztą kto by się nie bał, gdyby spotkał tak ogromne zwierzę, które ewidentnie jest wygłodniałe.
Pies jednak wycofał się, a kiedy otworzyłam oczy zauważyłam, że siedział przede mną. Przechylił łeb w lewą i przyglądał mi się. Nagle coś zaczęło się z nim dziać. Jakby pod skórą coś mu się ruszało, sierść zaczęła znikać, skóra przybrała kolor bladego kremowego. Patrzyłam na to z otwartymi szeroko oczami i chyba nawet rozchyliłam usta. Po kilku sekundach przede mną siedział dorosły, wychudzony mężczyzna z długimi, ciemnymi włosami. Nie odrazu go rozpoznałam. Potrzebowałam chwili, żeby uświadomić sobie, że siedzę właśnie przed najbardziej poszukiwanym mężczyzną w świecie czarodziejskim. Przed Syriuszem Blackiem.

Harry Potter - Inna Historia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz