[o30] łubudu i śmierć

596 43 56
                                    

______________________________________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

___________________________
___________________________

Mary, jako ta najsilniejsza, najpiękniejsza i najzdolniejsza, musi pokonać swojego wroga według przepowiedni, która została wymyślona, że tak powiem, na kolanie.

Oczywiście, jest połączeniem kilku ras, potężna niczym sam Bóg. A mimo to, umiera. Nie rońcie łez, moi kochani. Wówczas ona ożywa, powraca do życia jak... sam Jezus.

Ja się pytam: gdzie tu logika? Robienie z MC amerykańskiej podróbki Jezusa jest słabe. W sumie, jeśli chodzi o śmierć w opowiadaniach na watt, to istnieje kilka wyjść.

i. mc ginie bo tak

Czasem autorka nie ma dalszego planu na książkę, więc MC od tak wpada pod autobus i ginie. Najsu.

ii. mc ginie dla ukochanego

Nasza Maryśka się poświęca i umiera, by ratować swojego chłoptasia. Zdarza się, gdy autorka nie ma pomysłu na dalsze losy bohaterki.

iii. mc popełnia samobójstwo

Ni z gruchy, ni z pietruchy, MC się zabija. Bo tak. Nie myśli o niczym ani nikim, po prostu idzie do łazienki w szkole i przedawkowuje tabletki/tnie się.

iv. chłoptaś umiera

Tak, zdarza się, że ukochany Marysi umiera. Wtedy jest w nastroju, który nazwę "aha ok", i po prostu idzie po innego boja. Albo mści się na tym, co go zabił.

A teraz bójki. Zwykle Bad boy się naparza z innymi, a wtedy ma rozcięty łuk brwiowy i leci mu kres z nosa. Podobno to seksowne, więc udawajmy, że się podniecamy... mhmmm tak, złamany nos i wstrząs mózgu mhmmm aż mi mokro...

Wracajmy do głównego tematu. Jak mówiłem... Marysia natomiast się leje ze swoją rywalką, znaną jako blond plastik i szkolna dziwka. Nazwijmy ją Ewka. Taka Ewka chce odebrać boja naszej Mary i etc, etc (rozdział 26: plastiki). JEDNAKŻE, według mnie, nie jest to wystaczający powód by przywalić łasce.

Może gdyby Ewka była naprawdę wredna dla Maryśki, dokuczała jej, kradła jej gacie z szatni i to bez powodu... wtedy nawet sam bym takiej Ewce w mordę przywalił raz a porządnie. Jednak żeby bić się o faceta? Pff, kobiety.

Także, jeśli planujecie śmierć w swoim opowiadaniu, przemyślcie to jeszcze raz i postarajcie się, żeby był ku temu powód. Choć śmierć czasami nachodzi nas od tak.

___________________________
___________________________

______________________________________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
TOO CLOSE ━━ wattpad w skrócieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz