Per. Czkawka
Po walkach przybyliśmy do twierdzy gdzie przygotowane zostało już wszystko na ucztę, a jedzenia i picia było nawet więcej niż na początku turnieju.
Podczas gdy jedliśmy do twierdzy wleciał Nocny Koszmar i powiedział:
-Łodzie Drago Krwawdonia płyną wraz z smokami.
Drago Krwawdoń półsmok z gatunku Oszołomostracha oraz alfa. Alfa tak samo jak ja. Mój opiekun poczym wróg. Potwór który pragnie władzy jak nic innego. Mój przybrany ojciec przez pewien czas po mojej ucieczce z Berk.
Odrazu gdy Koszmar mi to powiedział wstałem i powiedziałem:
-Przygotować się do walki Drago tu płynie!!
Gdy wszyscy to usłyszeli wstali i wybiegli poza Wandalami i dziewczynami. Gdy już miałem wychodzić zatrzymał mnie Stoik Ważki.
-Czekaj chodzi Ci o Drago Krwawdonia?
-Tak, a co masz z jakiś sojusz.
Po tym gdy to powiedziałem pokazałem ogon Szybkiego Szpica.
-Nie ale już raz go spotkałem i chcę Ci pomóc.
-Czemu?
-opowiem Ci historie. Lata temu zwołano wielką naradę wodzów w sprawie plagi smoków, która nas nawiedziła. Do naszego grona dołączył obcy z nieznanej krainy, pokryty bliznami, odziany w pelerynę ze smoczej skóry. Nie był uzbrojony i łagodnym głosem oświadczył, że on, Drago Krwawdoń, człowiek z ludu, poświęcił się wyzwoleniu rodzaju ludzkiego spod tyranii smoków. Twierdził, że tylko on panuje nad smokami i tylko on zapewni nam bezpieczeństwo, jeśli oddamy mu pokłon i podążymy za nim. Też się śmialiśmy. Dopóki nie owinął się peleryną i nie krzyknął: "Zobaczymy, jak sobie radzicie beze mnie!". Dach stanął w płomieniach. Zstąpiły z niego opancerzone smoki i sala zmieniła się w pogorzelisko. I tylko ja to przeżyłem.
-Czyli masz z nim zatarg ale wiec że tylko ja będę z nim walczył to konflikt między dwoma półsmokami.
Gdy powiedział" konflikt między dwoma półsmokami" Stoik spojrzał na mnie z zdziwieniem.
-On jest półsmokiem?
-Tak. Więc jeśli chcesz nam pomóc to pomóż ale z nim nie walcz bo umrzesz.
Gdy to powiedziałem wyszłem z twierdzy wraz z dziewczynami.
Per. Stoik.
Drago Krwawdoń jest półsmokiem? Czyli jest jeszcze bardziej potworem niż myślałem...
-Stoiku powiniśmy już iść.
Powiedział mój przyjaciel Pyskacz kładąc swoją rękę na moim barku.
-Masz rację chodźmy.
Gdy wyszliśmy z twierdzy ujrzałem 10 statków z smoczą czaszką przebitą mieczem na żaglach oraz olbrzymią liczbą smoków kierujących się w naszą stronę.
-To będzie wojna czy rzeź?
Zapytałem się sam siebie przerażony tym co widzę poczym skierowałem się w miejsce gdzie wszyscy się zebrali.
TIME SKIP PRZYBYCIE DRAGO
Per. Czkawka.
Gdy Drago zszedł z statku stanął naprzeciwko mnie poczym przemówił:
-Czyli to jest Kraniec Świata stolica Imperium Smoków doprawdy spaniałem miejsce aż szkoda że dziś zostanie zniszczona, bo ty nie chcesz przede mną uklęknąć.
CZYTASZ
Smoczy Król i Brat
FanfictionTo fanfiction do Jak Wytresować Smoka Czkawka był najsłabszym spośród wikingów na swojej rodzinej wyspie Berk był tam pośmiewiskiem nawet jego ojciec Wódz Wyspy Stoik Ważki się go wstydził, Czkawka nie potrafił zabić smoka nawet związanego lecz dzię...