Rozdział 18

1.1K 57 13
                                    

Per. Czkawka

Lecę se z moim bratem, aż tu nagle pojawia się statek Łowców Smoków i zaczyna w nas strzelać siatkami, harpunami i zatrutymi strzałami.

-Rozwalmy ich i znikamy.

Powiedziałem do brata, poczym mój brat strzelił plazmą w statek i nie robił dziury.

-Smoczy-odporne statki?

Powiedziałem zdziwiony, podczas gdy byłem rozproszony sieć nas trafiła i zaczęliśmy zpadać...

Per. Łowca Smoków

-Strąciliśmy tego smoka.

-W końcu schwytaliśmy strażnika.

Wszyscy byli zachwyceni, ale ja nie myślałem o tym, że schwytaliśmy, a o tym że smok nie był biały, a czarny.

-A strażnik nie lata na Białej Furii?

Zapytałem, a wszyscy na mnie spojrzeli.

-T... Tak...

Powiedział jedyny Łowca który się nie cieszył poza mną. Nasz Kapitan.

-Wiesz coś?

-Musimy uciekać...

Na jego twarzy zobaczyłem strach znaczący coś złego.

-Czemu?

Ktoś się zapytał.

-To Nocną Furią należąca do władcy Imperium Smoków...

-Co? Je... Jes... Teś pewien?

-Tak...

Potym gdy kiwnął głową wszyscy zaczęliśmy się przygotowywać do odpłynięcia. Powód? Powód jest taki jak ostatnim razem go trafiono i po niego przyszli to wszyscy skończyli martwi.

Per. Czkawka

Spadłem wraz z Szczerbatkiem do jakiejś jaskini.

-Przeklęci Łowcy!

Warknął mój brat, potym gdy go rozwiązałem, a ja się z nim zgadzam.

-Odpocznijmy, potem zapolujemy na nich. Szzz

Syknąłem gdy spróbowałem wstać, bo poczułem na plecach olbrzymi ból.

-Co się stało?

Zapytał zmartwiony Szczerbol, a ja zdjąłem koszulkę i zapytałem

-Widzisz coś?

-Masz skrzydło wyjęte w nienaturalny sposób.

-Co?! Przecież miałem schowane!

Przeraziłem się. Napewno miałem schowane, co się stało? Przy Drago jak po raz pierwszy go spotkałem, też nie panowałem nad nimi, ale teraz...

Czy jestem na terenie tej dwójki? Czy może jest któryś w okolicy?

-Trafiliśmy tam gdzie chcieliśmy.

-To teren dwóch półsmoków...

-...

-...

Przez chwilę milczeliśmy, poczym założyłem koszulkę i skierowaliśmy się w głąb jaskini. Po chwili spotkaliśmy zamaskowaną postać z Burzochlastem.

-Kim jesteście!!!

Warknął Burzochlast, jak nas zauważył.

-Spokojnie nie przybywamy by walczyć.

Smoczy Król i BratOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz