Jeszcze tego samego wieczora w Twierdzy na rozkaz wodza zebrali się wszyscy najbardziej zaufani jeźdźcy, by omówić całą sytuację. Wokół wielkiego paleniska przy ławie, u szczytu , której zasiadał Czkawka zgromadziło się jeszcze dziesięcioro ludzi i niemal tyle samo smoków. To właśnie na nim spoczęły wyczekujące spojrzenia jego przyjaciół, oczekujących odpowiedzi na pytania, których pojawiło się wiele podczas tego burzliwego dnia. W szczególności Sączysmark oraz bliźniaki patrzyli na Haddocka uporczywie, niemal oskarżycielsko, nadal żywiąc urazę za to jak ich odesłał bez słowa wyjaśnienia. Przez dłuższą chwilę w sali panowała cisza, w której wódz starał się zebrać myśli, w pewnym momencie pochwycił on zacięte miny części swoich przyjaciół, po czym westchnął i lekko pokręcił głową, z ledwie widocznym uśmiechem. Bliźniaki nigdy się nie zmienią -pomyślał, po czym postanowił opowiedzieć im wszystko od początku, ale najpierw....
-Mieczyk, Szpadka widzę idealnie wasze niezadowolenie, i oficjalnie uznaję, zapewne tak jak my wszyscy. -Odparł teatralnie Haddock, zaś za jego przykładem podążyła znaczna część pozostałych jeźdźców, z lekkim rozbawieniem jak zauważył Eragon. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
-I świetnie panie Haddock...., a więc co ma nam nasz znamienity wódz do powiedzenia?-Spytał niskim poważnym głosem Mieczyk, idealnie odgrywając swoją rolę. -Tak właśnie, niech ktoś w końcu powie nam co tu się dzieje! -Szpadka głośno poparła swojego brata, waląc pięścią w stół, dla podkreślenia swoich słów. Pozostali zebrani byli rozbawieni tą groteskową wymianą zdań, ale widać było, że i oni oczekują wyjaśnień. Eragon wraz z Tringeanem obserwowali to wszystko z lekkim zaciekawieniem, ale zachowywali stosowne milczenie, pozwalając Czkawce prowadzić naradę dalej:
- Dobrze, już wam wszystko tłumaczę. Dzisiaj rano razem ze Szczerbkiem wyruszyliśmy na nasz rutynowy poranny patrol wokół Berk. Niestety nie okazał się on tak zwyczajny jak zazwyczaj, jeden ze statków Łowców przyczaił się niedaleko naszego wybrzeża. Dzięki zaskoczeniu udało się im nas zestrzelić. Na szczęście na zachodnich klifach zatrzymali się Eragon z Saphirą, którym udało się dostrzec zagrożenie wcześniej i uratowali nam skórę. To właśnie Saphira zawiadomiła was o naszych kłopotach. A sami już resztę widzieliście...Zastanawia mnie tylko jedno, Łowcy dobrze znali trasę naszego przelotu, byli przygotowani... Wiecie co to oznacza?
Większość jeźdźców kiwnęła głowami, zaś na głos ich przypuszczenia rozwinął Eret:
- To oznacza, że albo od dłuższego czasu obserwowali cię z ukrycia, albo, że wśród nas jest zdrajca, lub szpieg.
-Dokładnie Erecie. Musimy wprowadzić dodatkowe patrole, nie możemy sobie pozwolić by łowcy czaili na Berk, lub co gorsza wśród nas.To właśnie dlatego po dokończeniu patrolu poszedłem do lochów. Dzięki pomocy Eragona nasz "przyjaciel" Leif, nie bez zachęty z resztą, zdradził, że łowcy mają jeszcze trzy floty, które mogą nam zagrozić a także to gdzie się znajdują. Okazało się też, że dwiema z nich dowodzą ludzie, z którymi moglibyśmy się dogadać. Oczywiście musimy jeszcze sprawdzić na ile prawdomówny okazał się nasz dowódca floty... Wodzowi przerwał Ingerman:
- misja zwiadowcza? Da się zrobić. Zaraz po nim głos zabrała Valka:
-jeżeli to wszystko okaże się prawdą, to być może unikniemy rozlewu krwi naszej jak i smoków. Masz już jakiś plan Czkawka? Prawda? Jeździec posłał swojej matce razem ze swoją narzeczoną niewielki uśmiech, który starczył za odpowiedź, po czym razem z Astrid przedstawili im pomysł, który chwilę wcześniej uzgodnili w zatoczce z Eragonem, elfami i Bloodhgarmem.
Jeźdźcy po wysłuchaniu go wydawali się być do niego przekonani, chociaż niezupełnie, Jorgenson czuł się urażony, że zabrakło go podczas spotkania w zatoczce,, zaś bliźniakom niezbyt podobało się gadanie z łowcami, oni z reguły woleli coś wysadzić w powietrze. Śledzik wydawał się być jeszcze niepewny, zaś Eret i Pyskacz mieli pewne uwagi co do swoich ról w tym planie.

CZYTASZ
Smoczy Jeźdźcy z Archipelagu
Fanfiction,,Shur'tugalar z Archipelagu"/ ,,Jeźdźcy Smoków z Archipelagu" to moja wersja kontynuacji przygód Eragona - głównego bohatera Cyklu Dziedzictwo stworzonego przez Christophera Paoliniego. Eragon wraz ze swoją smoczycą Saphirą, oraz grupą elfickich...