13 listopada

139 19 2
                                    

Wariuję.
Nerwy chodzą we mnie jak same chcą, a ja sama nie wiem czego chcę. 

Jest mi zimno. Mama pali w piecu, a ja mimo to chodzę po domu mając na sobie:
Podkoszulkę, bluzkę, grubą bluzę z kapturem. Dwie pary spodni: jedne leginsy, a drugie grube  dresy. Dwie pary grubych skarpet i bambosze.

Nie potrafię znaleść sobie miejsca. Jak tylko zapada zmrok moja głowa wariuje.

Jakoś muszę przetrwać zimę, ale coraz krótsze dni sprawiają, że coraz trudniej mi walczyć z chorobowymi nawykami.

Dobija mnie też ta szaruga na polu, która powoduje, że nie moge znaleść w sobie ani
trochę szczęścia chociaż nie wiem jak się staram.

Coraz częściej tęsknie za różnymi osobami z mojej rodziny.

Boję się samotności, bo to właśnie ona budzi wszystkie demony w mojej głowie.

Pamiętnik Anorekryczki v2. (2020/2021)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz