16 Września

188 20 0
                                    

Wczoraj po południu poszłam na spacer z mamą i ciotkami.

Było ciepło, więc się spociłam, potem zawiał wiatr i dzisiaj jestem chora.

Wiedziałam, że tak będzie.

Siedząc w domu bez siły, znowu wróciły do mnie dawne smaki.

Chcę przełamać się do sera żółtego. Marzy mi się na śniadanie kanapka z masłem, serem i ketchupem, albo zapiekanka z piekarnika..

Dla ludzi to błahostka...

Dla mnie to spełnienie marzenia.

Ale nie zrozumie nikt, kto przez to nie przeszedł.

Życzę każdej takiej osobie życia w niewiedzy.

Pamiętnik Anorekryczki v2. (2020/2021)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz