Dzisiaj był dobry dzień.
Dobry humor dopisywał mi od rana, a luz w głowie był nie do opisania.
Dzisiaj był dobry dzień.
Wieczorem sama z siebie dowiedziałam przyjaciela. Bez wyciągania z domu. Tak po prostu.
Napisałam czy jest w domu i czy mogę przyjechać.Będąc u niego przez chwilę poczułam się jak zupełnie zdrowa.
Po powrocie do domu miałam atak stanu depresyjnego.
W ostatnim czasie mam je codziennie. Mimo wyrzutów sumienia i myśli samobójczych śmiało mogę powiedzieć, że
DZISIAJ BYŁ DOBRY DZIEŃ