Na palcach u ręki mam pełno pojedynczych ranek, które powstają przez kości.
Kości, które przebijają skórę.Zawroty głowy nawet po zwykłym sprzątaniu kuchni. Waga zamiast do góry leci w dół.
Znowu powrócił temat szpitala, a ja uciekam od niego jak mogę za każdym razem zmieniając temat.
Mimo to w głowie blokada. Mur którego nie potrafię przebić.
Dzień kończę z dwoma treningami na koncie i 11k kroków...