Po kolacji zamiast jednej brzoskwini zjadłam dwie.
Dwie, bo miałam ochotę na drugą.
Kryzys minie, a jutro będzie nowy dzień.
Zupełnie czysty, wolny od dzisiaj.
Teraz boli. Są wyrzuty sumienia. Są łzy.
Ale przecież bez tego nie ma możliwości wyzdrowienia. Prawda?