Nie pamietam kiedy ostatni raz miałam taki spokojny wieczór jak dzisiaj.
Kompletnie na luzie, bez wyrzutów sumienia i ataków paniki.
Podejrzewam, że spowodowane jest to tym, że byłam u lekarza i nerwy znowu zaatakowały mój brzuch. Znowu muszę się zmuszać do jedzenia, bo przez ból nie mam apetytu ani ochoty na nic.
To sprawia, że leżąc na łóżku i czując głód płaczę.Płaczę, bo jestem głodna, ale każda myśl o jakimkolwiek jedzeniu sprawia, że ściska mnie w żołądku i nie jestem w stanie nic przełknąć.
Więc zmuszam się do jedzenia kompletnie nie czerpiąc z tego przyjemności.