11

461 34 47
                                    

Nagle usłyszałem nad sobą chrząknięcie. Od razu podniosłem wzrok. Jednak, gdy zobaczyłem kto nade mną stanął, chciałem piszczeć i uciekać

- H-hyung.....

Dalsza moja wypowiedz została przerwana przez palec Seonghwy przyciśnięty do moich warg

- Wystarczy Seonghwa.. -mruknął blisko mojej twarzy, która była zapewne cała czerwona

Speszony spuściłem głowę, na co starszy się cicho zaśmiał, a bardziej to zabrzmiało jak prychnięcie. Sądziłem, że chłopak pójdzie do swojego przyjaciela, Hongjoonga. Ale w zamian odsunął sobie krzesło, siadając obok mnie. Spojrzałem się na niego zdziwiony. Samo, gdy chciałem zadać mu pytanie, chłopak znów przyłożył swój palec do moich ust. 

- Cii... Chyba nie chcesz, aby nauczyciel ciebie okrzyczał za przeszkadzanie na pierwszych zajęciach - mruknął mi cicho tak bym tylko ja to usłyszał 

- A-ale.. ---  poruszyłem ustami, na których nadal był położony jego palec

Seonghwy wzrok skupił się na moich wargach. Palec przycisnął do nich. Poczułem jak ciężej mi było oddychać. Moje policzki płonęły. Niekontrolowanie jęknąłem. Przez co poczułem zażenowanie sobą. Po chwili jakby chłopak oprzytomniał, chrząknął. Po czym warknął coś pod nosem oddalając się ode mnie. Znowu poczułem pustkę w środku, tak jak wtedy, gdy przestał mnie przytulać. Westchnąłem cicho. Nauczyciel coś zaczął tłumaczyć, jednak mój wzrok co chwila kierował się w stronę osoby, która siedziała obok mnie. 

- Jeśli tak bardzo ci się podoba to co widzisz to nie odwracaj wzroku mi to nie przeszkadza. - mruknął, z półuśmiechem

- J-ja... p-przepraszam... -zająkałem się, odwracając wzrok 

- Za co? - spytał się beznamiętnie 

Nie odpowiedziałem mu na to. Najwyraźniej nie spodobało mu się to, gdyż chwilę później złapał za mój podbródek, kierując moją twarz by była naprzeciwko jego.

- Spytałem się coś ciebie i wypadało by byś odpowiedział - powiedział chłodno 

- J-ja, wiem, że nie lubisz... g-gdy się narusza twoją p-prywatność... dlatego---

- Chyba ci jasno i wyraźnie powiedziałem, że pozwalam ci, prawda? - zakpił 

- T-tak - wyjąkałem

- W takim razie w czym problem? - uniósł brew, uśmiechając się drwiąco 

Nie wiedziałem co miałem na to odpowiedzieć. Zacząłem się jąkać, jednak nic zrozumiałego nie wypłynęło z moich ust. Widać było, że to znudziło go. Puścił moją twarz, po czym wyciągnął dłoń w moją stronę. 

- O c-co c-chodzi??? - zająkałem się 

- Daj mi telefon - rzekł władczo 

Bez żadnego sprzeciwu podałem mu go. Nie miałem hasła na nim, więc chłopak mógł z łatwością zrobić na nim co tylko by chciał. Zerknął na mnie po czym powiedział znudzony.

- Gdy zrobię to co chce to go odzyskasz, a teraz słuchaj tego co mówi profesor. Zrozumiano?

- T-tak - kiwnąłem mu energicznie głową.

Po czym z całych sił skupiałem się na tym co nauczyciel mówił. W sumie to nawet mi się to udało. Ogólnie te zajęcia będę mieć trzy razy w tygodniu: poniedziałek, środa i piątek. Nie powinny one trwać dłuższej niż godzinę, oczywiście jeśli będziemy się udzielać. Pod koniec musieliśmy jeszcze podpisać się, że uczestniczymy w lekcjach dodatkowych czy coś tego typu. Po czym wróciliśmy na swoje miejsca. Nagle poczułem czyjś oddech przy swoim uchu. Spiąłem się, jednak nie odsunąłem.

I'm Sorry BabeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz