37. Czekając na zielone

7 2 0
                                    

Któregoś dnia zupełnie nieświadomi
Zatrzymamy się obok siebie na ulicy,
Czekając na zielone wśród dawno spóźnionych
I coś skłoni nas do zerknięcia w tę stronę...
Wtedy spojrzymy przez dzielące nas szkło
W te oczy niegdyś tak lśniące i głębokie
I zobaczymy w nich wspomnienia,
Minione łzy i uśmiechy
I dopiero głośne klaksony za nami
Przypomną, że musimy ruszyć przed siebie...

A cup of wordsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz