talkless: 24

289 42 8
                                    


17.10.2019

Cześć Jaehyun,

Nie wiem jak powinienem zaczynać takie listy, więc po prostu się przywitam. Zapytałem jednego ze strażników czy mogę wysłać list, powiedział że nie ma problemu, dlatego jak najszybciej do ciebie piszę. W końcu obiecałem, prawda?

Jestem tu prawie dwa miesiące. To nic w porównaniu z kolejnymi ośmioma latami. Tak naprawdę nie mam pojęcia co chciałbyś wiedzieć, więc napiszę o wszystkim co przychodzi mi do głowy.

Dzielę cele z jednym chłopakiem, jest rok starszy od nas. Jest mi go naprawdę szkoda, nigdy nie widziałem takie wystarszonej osoby. Jest drobny i wychudzony, na początku myślałem że ma może szesnaście lat. Skoro i tak spędzimy tyle czasu razem to wszystko mu opowiedziałem, a on mi. O ile ja jestem tu zasłużenie, on jest zupełnie niewinny.

Jego historia jest na prawdę straszna. Powiedział, że w domu zawsze był popychadłem, rodzice nie zwracali na niego uwagi, a starszy brat stale dokuczał. Z wiekiem jego brat prócz bicia go i poniżania, zaczął też dotykać w niewłaściwych miejscach. Rozumiesz, był molestowany. Powiedział, że raz go nawet zgwałcił, a gdy chciał to zrobić za drugim razem on chwycił za kuchenny nóż.

Za te obrzydliwe rzeczy jak najbardziej zasłużył na taki koniec. Przecież on się tylko bronił. Podobno ciotka, która jako jedyna go wspierała ma dużo wpływów i załatwia najlepszych prawników, żeby udowodnić jego niewinność. Trzymam kciuki.

U mnie nic ciekawego. Nic mi się jeszcze nie stało, nic sobie nie zrobiłem. Każdej nocy mi się śnicie, różne osoby. Raz ty, raz Doyoung, czasami mój tata. Wszystkie nasze dobre wspomnienia nagle zmieniają się w koszmar i nikt nie może mi z tym pomóc. Już zdążyłem nie raz obudzić Jungyu (bo tak ma na imię), przez co chodził trochę niewyspany. Potem leżałem całą noc wpatrując się w ścianę, bojąc się ruszyć. Brakowało mi ciebie, który powie, że wszystko będzie dobrze. Ale przecież nie będzie dobrze, a ja zasłużyłem na każdą formę bólu.

Mam nadzieję, że trzymasz się. Niedawno zaczął się rok akademicki, jestem pewien, że będzie Ci szło świetnie! Zdrowo jedz i dużo śpij :)

Kocham cię, twój Taeyong.

——————

23.12.2019

Cześć Jaehyun,

Zbliżają się święta, właściwie już jutro Wigilia, dlatego postanowiłem napisać do ciebie kolejny raz. Piszę trochę wcześniej, żeby mieć pewność, że list dotrze jutro lub chociaż w Boże Narodzenie.

Jestem ciekawy co u ciebie. Czy poznałeś kogoś fajnego, czy studia nie są dla ciebie męczące? Liczę, że nie. Spędź te święta ze swoją rodziną, bo to najcenniejsze co masz. Mam nadzieję, że twoi rodzicie zaakceptowali cię i w końcu traktują tak jak wcześniej.

U mnie jest nadal tak samo. Nie mamy tutaj żadnych świąt, w końcu kto obchodziłby je w więzieniu. Policjant który zabierał mnie na przesłuchanie, wtedy po rozmowie z tobą czasami tu jest. Kiedy mnie widzi zawsze kiwa do mnie głową lub mówi "dzień dobry" , co jest bardzo miłe.

Jungyu chyba ma się lepiej. Wcześniej był bardzo płochliwy i bał się kontaktów z ludźmi. Naprawdę nie lubił kiedy ktoś go dotyka. Ostatnio kiedy poczęstowałem go jedzeniem, przytulił mnie i podziękował. Byłem zaskoczony, ale zrobiło mi się na chwilę lepiej.

Wczoraj był u mnie tata. Przyniósł mi kilka przekąsek, nie wiedziałem nawet, że można, ale ucieszyłem się. Na początku rozmowa się nam nie kleiła i myślałem, że się rozpłacze, ale tata chyba próbował mnie pocieszyć. Opowiedział co dzieje się w mieście, jak mija mu w pracy i takie podobne. Ja opowiedziałem mu co u mnie. Bardzo chciałem go przytulić, no ale nie było to możliwe, bo oddzielała nas przeźroczysta ścianka. Wiesz, dla bezpieczeństwa.

can't you see me| jaeyongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz