orzechy

2.7K 329 88
                                    

Następnego dnia Osamu nie wrócił do akademika. Chuuya się tego spodziewał. Musiał zostać w szpitalu, ponieważ zasłabnięcie było spowodowane brakiem snu.

Był sobotni poranek, który Nakahara, chyba po raz pierwszy od dłuższego czasu, mógł przeznaczyć w pełni na spełnianie swoich potrzeb. Poza piciem kawy.

Szybko ogarnął pokój, co oznaczało powrzucanie brudnych ubrań do kosza na pranie i byle jakie ułożenie podręczników i zeszytów na szafce, po czym poszedł się umyć. Tym razem był nawet w stanie umyć swoje włosy, które już od dłuższego czasu domagały się atencji. Dlatego ich nienawidził.

Rude, długie do ramion włosy wypadały i były dosłownie wszędzie. W dodatku nawet prostownica niewiele dawała, ponieważ po spaniu znowu się falowały. Żadne odżywki nie pomagały, więc Chuuya postanowił po prostu zostawić je w takim stanie, w jakim są. Wypadały w większej ilości od sierści psa w okresie linienia, ale przynajmniej chłopak nie musiał poświęcać pół godziny tylko po to, by doprowadzić je do ładu i składu.

Po prysznicu, zamiast kawy, poszedł do spożywczaka niedaleko akademika. Długo szukał czegoś, co pomogłoby mu zastąpić ulubiony napój. Czekolada również była uzależniająca. Herbatę pije codziennie, co nie przynosi żadnego efektu. Truskawki dobre są tylko sezonowo...

Ostatecznie zdecydował się na orzechy. Zwykłe, ziemne. Za dzieciaka go brzydziły, bo wyglądają jak mózg. Jakimś sposobem, dochodząc logiką dziesięciolatka, uznał, że to mózgi małych dzieci kosmitów, które zostały porwane przez ludzi. Na to wspomnienie zalała go fala zażenowania, jako że w przeszłości bardzo chętnie dzielił się ów teorią na temat orzechów.

Wziął około dwa kilogramy mózgów dzieci kosmitów i opuścił sklep. Rzucił niechlujnie torbę, wyjął jeden orzech i mocno uderzył nim o kant łóżka. Skorupka popękała, ułatwiając dostęp do środka.

Tego było mu trzeba. Odpoczynku od kawy.

Ostatecznie zjadł ich zdecydowanie za dużo. Zrobił sobie zieloną herbatę i zamiast zabrać się do odrabiania lekcji, wziął laptopa i wpisał w wyszukiwarkę "bezsenność"

Obiecał sobie, że da sobie spokój od tego tematu. Poza tym - była już dwudziesta. Na zewnątrz dawno się już ściemniło, i pomimo że normalnie byłby to dla chłopaka ledwo środek dnia, teraz ogarnęła go fala zmęczenia, którego niedokońca rozumiał.

Wzrok mu się rozmazywał, a jakiekolwiek próby zrozumienia cokolwiek z medycznego bełkotu poszły na marne. Postanowił więc po prostu odłożyć komputer, orzechy, przebrać się w piżamę i udać się do łóżka.

Brakowało mu tego uczucia.

Bardzo.

kawa i orzechy [soukoku; school au]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz