odnaleźć światełko w tunelu

1.9K 257 102
                                    

Życie to nie bajka. Zarówno Chuuya jak i Osamu dobrze o tym wiedzieli.

- Trochę cię nie było.

Rudowłosy spojrzał na bruneta. Szpital był pierwszym miejscem, które odwiedził po odłożeniu walizki do akademika. Dazai był nieco bledszy niż poprzednim razem i zdawało się też, że nieco schudł.

Co ty, idioto. Przecież widać, że schudł.

- Więc... Jak się czujesz? - spytał Nakahara, by przerwać niezręczną ciszę.

- Jestem wykończony. - Cichy śmiech wyrwał się z ust chorego. - Ale wiem, że będzie gorzej.

Znowu cisza. Chuuya chciał coś powiedzieć. Uderzyć go w brzuch i powiedzieć, żeby nie był aż tak negatywnie nastawiony. Jednak prawda była niezaprzeczalna. Będzie gorzej.

Ani jeden, ani drugi nie byli na to przygotowani. Byli jeszcze dziećmi, o świecie wiedzieli tylko tyle, na ile społeczeństwo im pozwalało.

- Właśnie, Chuu...

Normalnie Nakahara zdenerwowałby się na to przezwisko. Postanowił jednak odpuścić.

- Hm?

- Wiesz, że jesteś ode mnie starszy? - powiedział, śmiejąc się lekko.

- Czyli mam od ciebie teraz wymagać grzecznej formy? W ogóle skąd to wiesz?

- Podsłuchałem...

- Ah tak. A, swoją drogą, szczęśliwego Nowego Roku. - mruknął, siadając w końcu na plastikowym krześle dla odwiedzającego.

- Nawzajem. Czyżbyś się stęsknił? - kolejny śmiech. Brak snu nie odjął od jego poziomu bycia irytującym nic a nic. Jest nawet gorzej.

Chuuya uderzył lekko siedzącego na łóżku chłopaka w brzuch.

- Nie mów, że ci to przeszkadza?

- Nie, mam więcej powodów do nabijania się z ciebie.

- Myślisz jak sześciolatek. - burknął rudowłosy. Oboje zaczęli się śmiać. Nie wiadomo czemu. Po prostu, by się pośmiać. Póki jeszcze mogą.

Minęło kilka godzin. Kilka dni, miesięcy. Aż w końcu nastąpił marzec. Chuuya musiał wrócić do szkoły, by nie zawalić kolejnych egzaminów. Nie miał od kogo już spisywać chemii. Natomiast z Osamu z każdym dniem było coraz gorzej. Był blady. Schudł około ośmiu kilogramów. A jego rodzice pojawiali się jedynie kiedy trzeba było wypełnić zgody na ewentualne badania.

- Jak ci idzie przygotowanie do egzaminów semestralnych? - spytał cienki głos bruneta. Zbliżał się do końca. Było to widoczne. Pomimo że chorobę zdiagnozowano cztery miesiące temu, to objawy pojawiły się dużo, dużo wcześniej.

- To dopiero za miesiąc. - odparł Nakahara, wyjmując mandarynkę z torby, którą miał zjeść w szkole. Ostatnio przestał zamykać się jedynie na kawę i orzechy.

- Wiem...

- Lepiej powiedz, co powiedział lekarz.

Dzień wcześniej Osamu miał mieć konsultację z lekarzem prowadzącym. Chuuya o tym wiedział.

- Cóż, dowiedziałem się, że zostały mi jakieś cztery miesiące, jak dobrze pójdzie to do pół roku. - Dazai spojrzał na, starszego o dwa miesiące, chłopaka. Ten gwałtownie przestał obierać owoc i opuścił ręce.

- Co-

- Wiesz, zdiagnozowali mi to dość późno. - zaśmiał się. Był to najsłabszy i najbardziej sztuczny śmiech, jaki Chuuya słyszał w swoim życiu. Już wiedział, że Osamu tak na prawdę nie chce umierać. Wtedy, kiedy do tego doszedł, zdiagnozowano mu FFI.

Żaden z nich nie umiał powiedzieć nic. Po minutach ciszy, Dazai postanowił ją przerwać.

- Wiesz, przed tobą nikogo nie miałem... - Jego głos był roztrzęsiony, kruchy, jak on sam. - Moje życie było jednym wielkim gównem, moi rodzice wyrzucili mnie z domu kiedy byłem w gimnazjum. Nie potrafiłem się odnaleźć, wszyscy w dawnej szkole się mnie bali. Ale... - zająknął się. - P-poznałem ciebie. Wydałeś się najbardziej irytującą istotą na Z-ziemi. Jesteś niski, okropny jeśli chodzi o przedmioty w szkole. Ale t-to wszystko s-sprawiło, że moje ż-życie nabrało światła. S-stałeś się moim światłem w-w tunelu.

Chuuya nie był w stanie wykrztusić z siebie żadnego słowa. Patrzył się na tą nieszczęsną mandarynkę, obraną jedynie do połowy.

- Dziękuję ci za to, że żyjesz.


_

Przysięgam, sama ryczałam kiedy to pisałam, nie bijcie XD

Przysięgam, sama ryczałam kiedy to pisałam, nie bijcie XD

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
kawa i orzechy [soukoku; school au]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz