>--< Wyzwanie >--<

996 48 30
                                    

Ashley

Patrzyłam na wiadomość od Axela od pięciu minut i nadal nie mogłam uwierzyć. W mojej głowie były tylko dwa wyrazy.

Liceum Kirkwooda.

Nie podobało mi się, że będziemy z nimi grali, bo wiedziałam, że mają żal do mnie i Blaze’a. Odeszliśmy od nich tuż przed turniejem, a byliśmy ich najlepszymi graczami. Poza tym Axela i tak już znienawidzili po tym, jak nie pojawił się na finale poprzedniego turnieju przez wypadek siostry. Zdecydowanie nie spodziewałam się ciepłego powitania na meczu. Miałam już dość Liceum Zeusa, a teraz doszli jeszcze oni.

Co chwilę nerwowo zerkałam to na godzinę w telefonie to na drzwi i tak w kółko, bo wiedziałam, że lada chwila wróci Jude. Przez informację o naszym kolejnym przeciwniku, kompletnie odechciało mi się poważnych rozmów, ale obiecałam to Sharpowi i nie mogłam już się wycofać.

W końcu, po bardzo długich trzech minutach i czternastu sekundach, usłyszałam przekręcanie klucza i po chwili ujrzałam Jude’a. Ewidentnie był zdenerwowany. W milczeniu zdjął buty, odłożył torbę i przyszedł do salonu w którym byłam.

– Dziękuję, że zgodziłaś się porozmawiać – zaczął na wstępie, siadając obok mnie na sofie. Wzięłam pilota i wyłączyłam film, którego i tak nie oglądałam już od piętnastu minut.

– Muszę znać Twoją wersję – wyznałam i miałam wielką ochotę chwycić go za dłoń, ale się powstrzymałam. To nie był jeszcze dobry moment.

– Uwierz, że to nie jest tak jak myślisz – zapewnił od razu i niespodziewanie złapał mnie za dłoń. Zaskoczona spojrzałam na nasze ręce, ale go nie odtrąciłam. Skinięciem głowy pokazałam mu, że ma mówić dalej. – Wiem, co usłyszałaś, ale to nie prawda. Nigdy nie udawałem, że coś do Ciebie czułem. Owszem, miałem układ z Herą, Demeterem i później też z Byronem, ale naprawdę się w Tobie zakochałem – mówiłem pewnym głosem.

– Zacznij od początku – poprosiłam, a chłopak skinął głową i zaczął mówić.

– Zaczęło się tego dnia, gdy trafiłaś do szpitala z przemęczenia. Wtedy ktoś do mnie zadzwonił, pamiętasz? – Skinęłam głową. – Był to Hera. Powiedział, że Dark porwał Twoją siostrę, ale ja nie mogę o tym wiedzieć, bo Ona zginie. Powiedział, że mam ich słuchać, bo Dark się dowie, że ja wiem. Ich celem było zniszczenie Ci życia i zmieszanie z błotem. Ja miałem Cię w sobie rozkochać, a później zerwać z Tobą przed finałem, żebyś się załamała i kiepsko grała albo wcale nie weszła na boisko. Ja, jak już mówiłem, naprawdę się w Tobie zakochałem i chciałem to wszystko zakończyć, ale Oni mieli nagranie na którym dowiaduję się o porwaniu Catherine. Grozili mi, że jeżeli zerwę z nimi umowę to pokażą nagranie Darkowi i Twoja siostra zginie, to było jeszcze przed finałem. Potem nie chciałem Ci powiedzieć, bo bałem się Ciebie stracić – zakończył swoją historię, a po jego policzku spływały pojedyncze łzy.

Nie miałam pojęcia co odpowiedzieć, więc w milczeniu patrzyłam na chłopaka. Także płakałam, ale znacznie bardziej od niego. Byłam pewna, że Jude mówi prawdę.

– Powiesz coś? – odezwał się cicho, gdy od dłuższego czasu milczałam. Ścisnęłam go za dłoń i przysunęłam do niego.

– Mogłeś powiedzieć mi wcześniej – powiedziałam w końcu, niemal szeptem. – Zrozumiałabym, że robiłeś to dla mnie i mojej siostry.

– Pewnie tak, ale za bardzo się bałem – stwierdził z nową nadzieją. – Wybaczysz mi? Nie mówię, że od razu, ale...

Przerwałam mu łącząc nasze usta w pocałunku. Na początku Jude był zaskoczony, ale szybko to odwzajemnił. Położyłam mu dłoń na karku i przyciągnęłam jeszcze bliżej, a On podniósł mnie za pośladki i posadził na swoich kolanach.

Zamaskowany Zawodnik | Inazuma Eleven [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz