Ashley
Pamiętam to jak dziś. Byłam wtedy na popołudniowej zmianie w makaroniarni Seymoura Hillmana, a Catherine miała być wtedy w domu. Zadzwoniła do mnie i zapytała, czy może wyjść na plac zabaw przed naszym blokiem. Zgodziłam się, bo co mogło jej grozić na tak bezpiecznym osiedlu?
Okazało się, że więcej niż przypuszczałam.
Myłam właśnie miskę po ramenie, gdy do lokalu wszedł ubrany na czarno, wysoki mężczyzna. Na głowie miał kaptur, a na twarzy kominiarkę, więc nie byłam w stanie go rozpoznać. Podszedł do lady i położył na niej przede mną, kopertę, po czym szybkim krokiem wyszedł zanim zdążyłam zapytać go o cokolwiek.
Z zastanowieniem spojrzałam na kopertę, a po krótkiej chwili ją podniosłam i dokładnie obejrzałam. Było na niej jedynie napisane: Do Ashley Foster. Byłam zaskoczona, bo nie używałam już tego nazwiska. Nie chciałam być z nim kojarzona. Trochę zdenerwowana otworzyłam kopertę i wyciągnęłam z niej białą kartkę z listem. Gdy go przeczytałam ugięły się pode mną nogi i pewnie bym upadła, gdyby nie Pan Seymour. Treść brzmiała:
Mam Twoją siostrę, Ashley Foster. Jedyny warunek, żeby przeżyła – dołącz do reprezentacji Akademii Królewskiej w piłce nożnej. Uważaj, bo czas jest ograniczony. Policja także nie wchodzi w grę.
– Co się stało, Ashley? Co jest w tym liście?
– Pan Hillman spojrzał na mnie zaniepokojony i pomógł mi dojść do krzesła, bo nie byłam w stanie ustać na własnych nogach.– Cathy... Ona... Ona... Adresat listu napisał, że ją porwał... – wydusiłam z siebie ledwo łapiąc oddech. – Ja muszę tam jechać! – zreflektowałam się od razu i stanęłam na równe nogi.
– Catherine została porwana?! – usłyszałam jak mężczyzna wykrzykuje to zdanie, gdy wybiegałam z restauracji, nie zdejmując wcześniej fartuszka.
W rekordowym czasie trzech minut dotarłam na nasze osiedle, które na szczęście nie było za bardzo oddalone od mojego miejsca pracy i od razu pobiegłam na plac zabaw. Dokładnie przejrzałam każdy metr kwadratowy tego miejsca, ale po Catherine nie było śladu. Potem bez tracenia czasu wbiegłam na drugie piętro i do swojego mieszkania. Dokładnie je przeszukałam, ale tu także nie było mojej siostry.
Coraz bardziej przerażona zaczęłam przepytać wszystkich sąsiadów po kolei, ale nikt nic nie widział i nikt nic nie słyszał. Zupełnie tak jakby Cate rozpuściła się w powietrzu. Rodziców i dzieci na placu zabaw przepytałam już wcześniej, ale wyglądało na to, że mojej siostry nigdy tam nie było.
Wróciłam do mieszkania zalana łzami, w ręku cały czas ściskając, już pognieciony, list od porywacza. Usiadłam przy stole w kuchni i po raz kolejny wyciągnęłam kartkę z koperty. Tekst na niej czytałam tak często w ciągu ostatnich godzin, że znałam go już na pamięć.
Akademia Królewska, musiałam dołączyć do ich reprezentacji, żeby odzyskać Cate. Nie, żeby jej nie zabili. Przecież w liście nie było napisane, że jeśli dołączę do ich drużyny to oddadzą mi siostrę.
Tą drużynę oczywiście znałam, była to najlepsza drużyna piłkarska w kraju. Nie miałam natomiast pojęcia, dlaczego akurat do nich miałam dołączyć. Porywaczowi zależało na mnie w tej drużynie, a to oznaczało, że wiedział On o mojej piłkarskiej przeszłości. Kiedyś ja, Xavier i nasz przyjaciel byliśmy wschodzącymi gwiazdami piłki nożnej. Kochałam ten sport. Niestety wypadek rodziców wszystko zmienił, dlatego nie chciałam być już więcej kojarzona z nazwiskiem Foster.
CZYTASZ
Zamaskowany Zawodnik | Inazuma Eleven [ZAKOŃCZONE]
FanficOpowiadanie przeznaczone dla osób powyżej 16 roku życia❗ Życie Ashley Lawrence Foster skomplikowało się w momencie, gdy w wieku piętnastu lat jej rodzice zginęli w wypadku, którego nikt nie potrafił wyjaśnić i który został uznany niedługo później ni...