Rozdział 10

127 7 0
                                    

NICK


Ashley znowu nie było w szkole. Teraz już sam mogłem to sprawdzić bo niestety wymówka że źle się czuje już nie zadziałała.
Postanowiłem napisać do Ashley.

„Gdzie jesteś Ashley? Coś się stało?”

Może za bardzo pokazywałem że mi zależy?
Będzie coś podejrzewać?
Trudno nie było już odwrotu bo właśnie odpisała.

„W nocy byłam w szpitalu. Źle się czuje. Nie będzie mnie kilka dni w szkole”

W trakcie czytania tej wiadomości twarz mi zamarła. A co jeśli to coś poważnego?

„Spotkamy się i pogadamy?”

Postanowiłem że muszę się z nią spotkać. Pisanie SMS nie jest takie same jak patrzenie w jej piękne oczy. Nic tego nie zastąpi.

„Możemy, ale nie dziś. Przyjedź do mnie jutro.”

Ucieszyłem się na tą wiadomość pomimo tego że musiałem czekać cały dzień na to.
Odpisałem niezwłocznie

„Będę, dam ci znać o której dokładnie „

Napisała po sekundzie

„Okej”




Zapomniałem kompletnie o oddaniu tych cholernych pieniędzy. Skąd ja wezmę 200 tysięcy?
Nie zostało mi nic innego jak czekać do jutra.

Ostatnie słowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz