Weszliśmy na sale i udaliśmy się na nasza połówkę.
Po rozgrzewce trener zawołał nas, gdyż mamy łączony z dziewczynami.
Pewnie to jakieś lale, które boja się dotknąć piłki.
Skierowaliśmy Się tam, a wtedy mój wzrok skierował się, na niska blondynkę z zielonymi pięknymi oczami.
~TY CIOŁKU TO NASZA MATE!!!!! ~Darł mi się w głowie Black.
~ przytul ją ~
~ nie mogę jest lekcja, jeszcze się wystraszy ~ ten jedynie prychnął.
Chyba dziewczyna zauważyła, że ktoś się jej przygląda, Bo się odwróciła.
Wtedy to mnie piorun strzelił.
Wiedziałem, że to moja mała mate telepatycznie powiedziałem ~MOJA~ nie mogłem się opanować.
Usłyszałem jej myśli chciało mi się śmiać.
~ Chłopaki, wśród tych dziewczyn, jest moja mała mate~ powiedziałem oni odwrócili głowy, do dziewczyn.
~ powiedz, ze to nie te plastiki~ zapytał z nadzieją Harry. Tak jest on wilkołakiem.
~ nie To jest ta blondynka, na samym początku~
~ pierdolisz!? Znam ją od malucha! Nie mogłeś lepiej trafić stary!~ powiedział uradowany Hazz.
~ to Harry Zapoznasz mnie z nią~
~ się robi Alfonso~ zażartował
~ gratulacje stary~ powiedzieli towarzysze.
-Sky w związku, że jesteś najbardziej sprawna z grupy pięknej, będziesz ćwiczyła z Derekiem- powiedział trener, a chłopaki jak i dziewczyny wydały z siebie niezadowolenie.
- zazdroszczę Derek - powiedzieli chłopaki.
Boże pewnie, to ten plastik.
Nagle podeszła do mnie, moja piękna mate i pociągnęła mnie, na koniec sali gdzie ćwiczył Harry.
~ czyli nasz aniołek nazywa się Sky piękna, słodka, i tylko nasza~ rozmarzył się Black.
Nagle usłyszałem głos mojej słodkiej anielicy.
- dobra ustaw się, a ja na tobie usiądę okej?- powiedziała swoim niebiańskim głosem.
-ta- mruknąłem.
Zobaczyłem jak dziewczynę przechodzi dreszcz. Uśmiechnąłem się w duchu.
~milej do niej mów, jeszcze będzie do nas uprzedzona~ warknął futrzak.
Gdy skończyliśmy pompki poszliśmy pod drążek.
Zaproponowałem aby oplotła mnie swoimi zgrabnymi nogami. A po chwili dziewczyna trzymała się mojej szyi.
~ jak mi dobrze, widać jak na nią działamy~ mruczał futrzak.
Musiałem się z nim zgodzić, nasza mate czuła jak i ja mrowienie.
Gdy już skończyliśmy, trener kazał się rozgrzać płci żeńskiej, gdyż będą ćwiczyły układ cheerleaderek, na jakiś mecz.
- Sky pozwolisz- przywołał ją, do siebie trener, co mi się nie spodobało i warknąłem nisko.
Podsłuchałem ich rozmowę.
- mam nadzieje, że wiesz co masz robić?- ona pokiwala głowa i skierowała się na środek sali, gdzie stały już ustawione dziewczyny.
CZYTASZ
I tak mnie kochasz/ KOREKTAA///
WerewolfJest to historia o WILKOŁAKACH Bardzo przepraszam za błędy i inne niedociągnięcia, ale to moja Pierwsza książka i liczę na szczere opinie negatywne, jak i pozytywne. Niedługo powinnam zrobić korektę i poprawić błędy, oraz inne niedociągnięcia. KSIĄ...