20

1.8K 66 0
                                    

                                          Derek
- co ty odpierdalasz stary?- Harry huknął na mnie, na co zmarszczyłem gniewnie brwi.
- o chuj ci chodzi- warknąłem na niego.
- mi? Do cholery co to było na stołówce? Jak mogłeś- w jego głosie było słychać rozczarowanie.
- a wy to co, nigdy nie przyszliście z dziewczyna do stolika?- prychnąłem wywracając oczami.
- Wiesz co, może to by było normalne ale nie teraz, kiedy znalazłeś mate, pomyślałeś jak ona się czuje?- reszta pokiwała głowa.
- wiesz co stary, może jesteś naszym kumplem i alfą ale to nasza luna.- zaczął przemawiać Zayn - jeżeli tak dalej się będziesz zachowywał, jesteśmy w stanie ci się sprzeciwić i postawić, dla Luny jesteśmy w stanie poświecić życie. A jeżeli zobaczę w jej oczach znowu smutek i ból na twój widok, uwierz zostaniesz sam- zakończył kręcąc ze zrezygnowaniem głową.
- Chyba się przesłyszałem- spojrzałem na nich z niedowierzaniem. - Jestem waszym Alfą i nie macie prawa mi się znieważyć. A Sky to moja mate i przyszła luna i bardzo mnie cieszy, że oddacie za nią życie, ale nie wtrącajcie się w sprawy w które was nie dotyczą- zmarszczyłem brwi patrząc na nich uważnie.
- wybacz Alfo ale pierdol się, jeżeli masz zamiar się pokazywać z jakimiś dziewczynami w naszym towarzystwie i naszej luny to lepiej w ogóle nie przychodź, oszczędzisz i nam i jej cierpienia- tym razem Zayn warknął na mnie i wstał, a za nim cała reszta.
- idziemy na basen, ale nie wiem czy powinieneś iść- mruknął i skierował się do wyjścia, a za nim reszta.
~ i co teraz ty podła wszo~ oho któż to się odezwał .
~ zamilcz pasożycie~ Shark wystawił kły na mnie i zaczął syczeć.
~ ten twój plan chuj strzelił, miała nam się rzucić w ramiona, a dzięki tobie to kurwa odsunęła się ty wypierdku nosorożca~ westchnąłem poirytowany nie chcąc przyznać, mu racji.
~ dobra idź się ugryź w ten swój ogon i się zamknij~ i tyle go widziałem .

Teraz jak tu odkręcić wszystko. Ona myśli, że Mia to moja dziewczyna... cholera źle to rozegrałem.
Muszę to odkręcić.

Zgarnąłem szybko torbę na basen i wyszedłem jadąc szybko, aby zdążyć wejść ze wszystkimi.

- Jednak jesteś- mruknął Zayn, na co pokiwałem jedynie głową.
- to idziemy się przebrać wy idźcie do drugiej łazienki, spotkamy się w środku.- spojrzałem na mojego anioła, która unikała mojego kontaktu wzrokowego.
Pociągnęła Rachel i Mie do pomieszczenia i już ich nie było.
Z chłopakami zrobiliśmy to samo, przebrałem się w spodenki i wyszedłem zostawiając rzeczy w szafce.
W 7 weszliśmy do pomieszczenia i stanąłem jak wryty powodując, że reszta chłopaków wpadła we mnie.
- o cie kurwa-
- o japierdole-
- o chuj-
Przede mną około 20 metrów dalej stała moja mate w tak skąpym stroju, że aż poczułem jak czarne oczy mi się stały.
Jej ciało ozdabiał jedynie dwie szmatki, w kolorze białego. Na górze gdyby tego jeszcze było mało jej stój nie miał ramiączek, dół natomiast był bardzo wykrojony. Stała do nas tyłem i każdy podziwiał jej ciało. Co mi się nie spodobało, dlatego też warknąłem na nich nisko, a oni od razu odwrócili wzrok.
- o jesteście!- podeszła do nas, a po chwili dołączyła tez moja siostra i Mia.
Wszystkie były ubrane w stroje, ale moja malutka wyglądała najbardziej wyzywająco do chuja pana.
- nie za dużo pokazujesz?- mruknęłam do niego, na co każdego wzrok poleciał na mnie, a moje czarne już oczy były skierowane na nią.
- to jest basen- pokazała na przestrzeń jakby tłumaczyła coś małemu dziecku. - nie wejdę w ciuchach- przewróciła oczami i chciała odejść na co złapałem ją za łokieć i odszedłem kawałek od grupy.
- słuchaj maleńka, jesteś piękna i po prostu wyglądasz bosko, ale uważaj jesteś moja i tylko moja, zrozumiałaś? Masz trzymać się blisko mnie, nigdzie nie pójdziesz i nie będziesz świecić gołym tyłkiem przed innymi- zaniżyłem głos i wyszeptałem jej cicho do ucha, widząc jak przechodzi ją dreszcz.
Dziewczyna odsunęła się, a po chwili dała mi plaskacza w policzek, na co moja głowa obróciła się w bok, gdzie była reszta ekipy i patrzyli w lekkim zdezorientowaniu.
- Słuchaj Derek, nie rozumiem o co ci do cholery chodzi, najpierw bijesz mi kuzyna, później przepraszasz mówisz ze ci na mnie zależy, a później przychodzisz z dziewczyną do szkoły, a teraz jeszcze mówisz mi takie rzeczy- wymachiwała energicznie rękami wypominając mi wszystko. - ona wie, że za jej plecami jesteś takim sukinsynem? Jak możesz tak robić! Dlaczego każdej dziewczynie sprawiasz przykrość- jej głos lekko się załamał, a wtedy nie czekając dłużej zgarnąłem ją do swoich ramion.
Czułem jej szybkie bicie serca, jej nierówny oddech, ale też, że trzymam w rękach cały mój świat.
Chciała się wyrwać, ale nie pozwoliłem jej na to, przycisnąłem ją jeszcze mocniej i złożyłem na jej głowie pocałunek.
- jesteś moja i tylko ty możesz nazywać się moją dziewczyną, zrozumiałaś?- wymamrotałem jej we włosy. - Mia to moja kuzynka - podniosła zszokowane oczy, które były załzawione.
- cco?- starłem jej łzy i uśmiechnąłem się do niej.
- Mia to moja kuzynka- powiedziałem głośnej, a w oczach dziewczyny ujrzałem błysk i radość.
- Jeżeli mówię, że tylko ciebie chcę, to tak jest, nigdy nie zrobiłbym ci czegoś takiego zapamiętaj- wpatrywałem się dłuższy czas w nią, a wtedy ona przylgnęła do mnie swoim drobnym ciałem.
Westchnąłem z radości i również ją objąłem.
- jesteś moim światem maleńka- 

I tak mnie kochasz/ KOREKTAA///Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz