14

2K 73 1
                                    

                        Miłego czytania!
*******************************************

                                 Derek
Moja słodka anielica jest w moim domu. 
Tak blisko, a jednocześnie tak daleko ode mnie.
Myśl, że przed chwilą inne samce widziały moją mate w samym ręczniku, który nic nie zakrywał, doprowadza mnie do szału.
~ jak mogłeś do tego dopuścić, ty skostniały fiucie~ mój wilk był tak wściekły, że ciężko było go kontrolować.
- Jeszcze raz zobaczę, że patrzycie na moją mate, jak jest goła, to wybije każdego z was- ryknąłem na nich głosem alfy.
- wybacz alfo, nie chcieliśmy cię znieważyć- spuśili głowy na znak szacunku i poddania.
- Zapomnijmy o tym- westchnąłem ciężko i opadłem na kanapę.
- Derek kiedy masz zamiar jej powiedzieć?- odwróciłem głowe w kierunku mojego bety.
Przetarłem zmęczoną twarz i przymknąłem na chwile oczy.
- Nie wiem kurwa! musi mi zaufać.. prościej by było, gdyby była taka jak my..- wypuściłem ciężkie powietrze z ust i odchyliłem głowę do tyłu.
- wiesz, że niedługo pełnia, będziesz musiał- w połowie zdania zamilkł.
Otworzyłem oczy i odwróciłem głowę w kierunku, gdzie wszyscy patrzyli.
W drzwiach ujrzałem mojego anioła, dziewczyna ledwo trzymała sie na nogach i lekko chwiała.
- heeeej- zaczęła pijackim głosem.
- ja bo...- zaczęła plątać się w słowach, aż dostała czkawki.
- cholera coo.. czkawka ... no przyszłam ... czkawka... -
~łap ją~ usłyszałem głos wilka i podbiegłem do niej łapiąc w ramiona, jej wiotkie ciało.
- Zayn chodź ze mną, znając życie Rahel nie jest w lepszym stanie- westchnąłem ciężko i skierowałem się z dziewczyną do pokoju siostry.
Tak jak myślałem, pokój był w takim syfie, że aż sam byłem w szoku.
Wszędzie walały się opakowania po chipsach, żelkach i conajmniej 7 butelek wina.
A na samym środku pokoju leżała wpół przytomna Rachel.
Zayn podniósł dziewczyne i połozył do łóżka co i ja również zrobiłem ze Sky.
- Niech śpią, chodzmy - wyszliśmy cichaczem i udaliśmy się do swoich sypialni.

Całą noc nie mogłem zasnąć wiedząc, że moja mate jest w moim domu, a nie śpi obok mnie.



Rano
Wstałem przez dzwoniący budzik. Popatrzyłem na godzinę i była 5:10. Poszedłem pod prysznic, a następnie Ubrałem się w szare dresy i biała koszulkę.
Zszedłem do kuchni gdzie zastałem jedna z omeg, która pilnowała domu i również w nim gotowała. Miała ona 50 lat i była starsza sympatyczną kobietą.
- dzień dobry alfo- ukłoniła się.
-witaj Marii- kiwnąłem głowa.
- co alfa chce na śniadanie?- zapytała
- Zrób mi czarną mocną kawę i przygotuj coś, co lubią dziewczyny- mruknąłem i udałem się na góre aby obudzić śpiące królewny.
Zapach jaki unosił się w pokoju, był nie do zniesienia, dlatego szybko obudziłem dziewczyny i poszedłem do kuchni czekając, aż zejdą na śniadanie.
Po pół godziny pojawiły się nie tylko one, ale także większość chłopaków, którzy także jechali z nami do szkoły.
Wszyscy zjedli śmiadanie i udalismy się do szkoły, cała ekipą.

Niedługo wszyscy będą wiedzieć, że jesteś moja i nikt nie będzie miał prawa, nawet na ciebie patrzeć mój aniele.
Juz niedługo.

I tak mnie kochasz/ KOREKTAA///Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz