10

2.4K 79 1
                                    

Po zajęciach czekałam z Rach przed szkołą.
- nie mogę się doczekać, aż poznasz naszych rodziców, ucieszą się - powiedziała i mnie przytuliła.
- mam nadzieje, ze mnie polubią- uśmiechnąłem się.
-no jasne! Masz jakieś rodzeństwo?- zapytała.
- niestety nie, a ty oprócz Dereka?-
- mam małego brata Maxa, ma 4 lata-
- oooo będziesz musiała mi go pokazać! kocham małe dzieci, są takie słodkie- rozmarzyłam się.
- dobra choć bo nas odjadą- zaśmiała się.
- tylko będziecie musieli podjechać, pod mój dom, muszę uprzedzić gosposie, ze wychodzę żeby się nie martwiła.
Wsiedliśmy do auta Dereka i pojechaliśmy pod moją chatę.
- woow niezły, masz ten dom- zachwycała się Rach.
- Taa zazwyczaj stoi pusty. Chcecie wejść? Poznacie moją gosposie właściwie można powiedzieć babcie. Opiekuje się mną, jest strasznie kochana.
Weszliśmy do domu i przywitałam się z Kather.
- cześć, już jestem-przytuliłam kobietę.
- witaj kochanie, jak ci minął dzień?-
- dziękuje poznałam zajebista dziewczynę i chciałbym, żebyś ją poznała i jej brata choć- poszłam z kobietą do salonu, gdzie stali.
-Kather to jest Rachel i jej brat Derek, Rachel Derek to jest moja gosposia (babcia)Katherine- powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- jak się cieszę, ze mogę was poznać, miło mi mówcie mi Kather.- zawołała radośnie i wyściskała rodzeństwo.
-miło nam cię poznać Kather- zawołali.
- Sky może zjecie coś? Ugotowałam obiad- zapytała.
- właściwie przyjechaliśmy zabrać kilka rzeczy, będę nocowała u Rach. Jak chcecie możemy coś zjeść?- zapytałam
- jasne czemu nie, ale nie dużo mama dzwoniła i mówiła, że musisz spróbować jej kuchni.
- spokojnie dzieci Sky Ma taki apetyt, ze zje konia z kopytami.- zaśmiała się gosposia.
- okej to poczekajcie na mnie, ja pójdę spakować piżamę i ciuchy na jutro.- powiedziałam i pobiegłam do pokoju.

I tak mnie kochasz/ KOREKTAA///Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz