I tak mnie kochasz/ KOREKTAA///

6

SKY
Po wyczerpującym wf mieliśmy angielski.
Jak ja, go nienawidzę w sensie angielski lubię, ale typa już nie!
Cały czas coś do mnie mówi, albo na moim przykładzie coś omawia.
Chciałam to zgłosić, ale wiem, ze obniżył by mi zachowanie i ocenę.
Dobra trzeba iść.
Idę razem z Harrym i nowymi uczniami. Najbardziej podoba mi się Derek, jest taki pociągający i coś mnie do niego ciągnie.
Przy nim czuje się bezpiecznie, ale to pewnie moja wyobraźnia.
Wraz z nauczycielem skierowaliśmy Się, do klasy.
Przywitaliśmy się i jak zwykle, musiał coś powiedzieć.
- Sky złociutka rozdasz kartki? - zapytał i uśmiechnął się jak pedofil.
~Spierdalaj.~
- oczywiście profesorze- odpowiedziałam miło, choć mnie nosiło w środku.
Podeszłam do biurka i chciałam odebrać arkusze, lecz oczywiście musiał je upuścić.
- oj przepraszam, mogłabyś pozbierać bo ostatnio mam problemy, z kręgosłupem- pokiwałam głową i popatrzyłam na Harrego posłałam mu, błagające spojrzenie. Przykucnęłam i zaczęłam zbierać.
Gdy skończyłam podniosłam się i zaczęłam je rozdawać uczniom.
Usiadłam na swoim miejscu i zagadnęłam do przyjaciela.
- Boże! jak mnie ten typ obrzydza- udawałam ze rzygam.
- już sobie myśle, co wyobraził sobie, jak tam kucalam- powiedziałam i oparłam głowę o ręce. Po skończonej lekcji wybiegłam, jak najszybciej z sali.
Na zewnątrz czekałam, na przyjaciela który pojawił się, wraz z nowo poznanymi.
- dobra, ja muszę spadać- powiedziałam pocałowałam Harrego w policzek i wydawało mi się, że usłyszałam warczenie.
Oddaliłam głowę, od niego zdezorientowana.
- yyy czy tu jest, jakiś pies na terenie?
Cały czas słyszę warczenie,  chyba mam jakieś omamy- podeszłam do chłopaków i przybilam z nimi piątki, a gdy byłam przy Dereku, on przyciągnął mnie, do stalowego uścisku.
Było mi tak dobrze i  bezpiecznie wiec oddałam przytulasa i zaciągnęłam się jego perfumami.
Gdy się już od niego odkleiłam,  byłam czerwona jak burak.
Pomachałam chłopakom i poszłam w stronę lasku.