Piętnaście lat temu
- Słoneczko chodź do taty - powiedział mężczyzna o jasnych oczach wyciągając ręce do dwuletniej dziewczynki która do niego szła - No dalej kruszyno chodź do mnie - dziewczynka ze śmiechem wpadła w ramiona ojca
- Tato patrz co znalazłam - powiedziała pokazując ojcu muszelki i kolorowe kamyki - Będzie to dla mojego brata - powiedziała a do pokoju weszła kobieta o blond włosach z dużym ciążowym brzuchem
- Sky. Pora spać - powiedziała podnosząc mała na ręce i zanosząc do łózka - Kocham cię - powiedziała składając pocałunek na czole dziecka
Tej nocy Sky urodziła się dwójka rodzeństwa. Gally i Beth.
Trzynaście lat temu
- Mamo gdzie jest tato - płakała mała dziewczynka w uroczych kitkach - Dlaczego go zabrali ?
- Sky tato on bardzo zachorował i musiał pojechać od nas żeby nas nie zarazić - powiedziała kobieta przebrana w strój lekarza - Idź do rodzeństwa i pomóż im się spakować.
- Mamusiu ale dlaczego ? - kobieta pochyliła się i złapała córkę za ramiona patrząc prosto w oczy - Kochanie musisz być silna. Musimy się stąd wyprowadzić i znaleźć lek dla taty. Rozumiesz ? - mała kiwnęła głową i poszła do swojego rodzeństwa.
Po niecałej godzinie podjechał czarny samochód i zabrał całą rodzinne do wielkiego budynku z napisem DRESZCZ
Dziesięć lat temu
- Sky jak ty pilnujesz rodzeństwa - powiedziała wkurzona kobieta - Jak możesz być taka nieodpowiedzialna !? Co gdyby któreś wypadło ? Ty myślisz ? - krzyczała na siedmioletnią dziewczynę stojącą pod ścianą
- To ty jesteś ich matką ! Nie ja ! Nie jakaś obca osoba ! - dziewczyna krzyknęła - Cały dzień siedzisz w laboratorium a jak z niego wracasz to nawet nie masz siły z nami rozmawiać !
- Robię to dla was ! Dla waszego ojca ! - broniła się kobieta
- PRZECIEŻ ON NIE ŻYJE ! - Sky krzyknęła i wybiegła z mieszkania
- Wracaj tu ! - ale ona biegła dalej nie słuchając wołań matki. Zatrzymała się wpadając na rok starszego chłopaka z blond włosami
- Wybacz - wychlipała i chciała iść dalej ale chłopak ją zatrzymał
- Co się stało ? Słyszałem jak doktor Ava Paige na ciebie krzyczy. Co zrobiłaś ? - zapytał
- Moja mama jest na mnie zła bo bliźniaki zjadły trochę orzechów i dostały uczulenia - powiedziałam
- Czyli to twoja mama ? - Kiwnęła głową na znak że tak - Jestem Newt a ty ?
- Sky - odpowiedziała - Od jak dawna tu jesteś ?
- Może z dwa tygodnie. Moja mama zaczęła wariować i po mnie przyjechali - odpowiedział smutno
- Rozumiem. Chcesz jutro do mnie przyjść coś porobić ? - nieśmiało zapytała
- Jasne. Rano mam badania ale po obiedzie jestem wolny - uśmiechną się
- Dobra muszę już iść. Pa
Pięć lat temu
Trzynastoletni Newt stał patrząc na dwunastoletnią Sky
- Muszę ci coś powiedzieć - przerwał patrząc na dziewczynę - Ja czuje do ciebie coś więcej niż tylko lubienie. Sky ja cię kocham
- Newtie ja ciebie też kocham - powiedziała i ich usta złączyły się w pocałunku
Trzy lata temu
- Mamo nie wysyłaj go tam - płakała Sky prosto na biurko pani kanclerz - Proszę nie rób tego ! Ja nie mogę wszystkich stracić !
- Nie rycz - powiedziała patrząc na kartkę - Nic mu nie będzie a labirynt jest bardzo obiecujący. Pamiętaj że lek jest najważniejszy
- GÓWNO PRAWDA! Wysyłasz go tam bo mnie pokochał a ja kocham jego ? jesteś zła że jesteś sama ? - powiedziała hardo - Swoje dzieci też skarzesz na śmierć ? - zapytała
- Opanuj się młoda kobieto! Jak się zwracasz do matki ? - wstała - Dla dobra nauki każdy musi coś poświęcić. Nawet własne dzieci. - usiadła
- Nie zrobisz tego !
- Już za późno skarbie za miesiąc bliźniaków czeka taki sam los ja twojego kochasia - powiedziała - Kiedyś to zrozumiesz. Z nim masz hymm dzień na pożegnanie a z rodzeństwem miesiąc - powiedziała spokojnym głosem - Na twoim miejscu spędziła bym dobrze czas bo on jutro cię nie będzie pamiętał - powiedziała uśmiechając się szyderczo
- JESTES NAJGORSZĄ MATKĄ W HISTORII! SZKODA ŻE TO TATO ZACHOROWAŁ A NIE TY ! - mówiąc to wybiegła do swojego chłopaka który jutro już o niej zapomni.
- Newt pamiętaj że cię kocham i kiedyś znów się spotkamy - powiedziała i zostali rozdzieleni a on został zaciągnięty na zatarcie.
Cały miesiąc starała się spędzić z rodzeństwem które jeszcze nie wiedziało co ich czeka. Gdy poszli na zatarcie podszedł do niej wujek.
- Kochana tak trzeba
Dwa lata temu
Młodą dziewczynę poddawali codziennie testom. Jej ciało zmów było w sinikach i ranach po igłach. Pamiętała jak po każdym takim teście Newt ją tulił i usypiał sam lepiej nie wyglądając. Ale go teraz nie było. Nawet nie wiedziała czy żyje.
Dwóch strażników prowadziło dziewczynę do białego pokoju gdzie siedziała jej matka. Znienawidzona matka
- Sky musisz trafić do labiryntu - na te słowa dziewczyna nie była gotowa. Nie chciała zapomnieć Newta
- Mamo, proszę. Ja nie chcę - płakała
- Najlepiej się do tego nadajesz - powiedziała nie patrząc na córkę
- Mamo ! Co jest z tobą nie tak. Ja nie chcę zapomnieć - kobieta gwałtownie wstała i podeszła do córki
- Wiem. Ale tak trzeba - po tych słowach wbiła igłe w szyję dziewczyny ze środkiem usypiającym.
- Proszę zabrać obiekt ABC-0 na zatarcie
- Mamo proszę nie ... - dziewczyna opadła w ramiona strażnika budząc się dopiero w windzie jadącej do strefy
CZYTASZ
Po labiryncie [TMR]
FanfictionGrupa streferów z labiryntu A zostaje przewieziona do ośrodka który według zapewnień dyrektora Jansona nie jest siedzibą DRESZCZu. Thomas i jego przyjaciele nie ufają do końca w bezpieczeństwo jakie zapewnia im dyrektor. Postanawiają uciec lecz nie...