Koszmarna Ciemność (Nightmare x Reader)

Rozdział 42

"Inteligencja szkieleta"

*P.O.V.Reader*

*Time Skip - Rano*

Jak mi się dziś wygodnie spało~ Nic nie pamiętam co się stało wczoraj, ale może mi się przypomni. Dobra czas otworzyć oczy! Chodź mi się nie chce to trzeba!

Od razu żałowałam tej decyzji ponieważ ujrzałam że jestem wtulona w Nighta... Ale naprawdę, co się wczoraj wstało?!

- Witam śpiącą królewnę~ - usłyszałam jak Night się odzywa

- Em.. N-Night? Co się w-wczoraj stało? - zapytałam

- Upiłaś się, a ja ciebie chciałem zanieść do domu lecz jakaś Ania mi mówiła by ciebie tu wziąć do końca ferii, więc teraz jesteś na mnie skazana. - żałuję że się upiłam

- Ale to wszystko? - chce się upewnić że nie wykorzystał tego że nie byłam trzeźwa!

- No nie chciałaś mnie puścić dlatego teraz leżysz ze mną. A teraz chodź bo dzisiaj szkoła.. - nie chce mi się iść do szkoły...

- A która jest godzina? - zapytałam

- Za pięć..

- ŻE CO?! - zerwałam się z łóżka i po chwili byłam gotowa

- Siódma... Nie dałaś mi dokończyć.. - odłożyłam wszystkie graty szkolne i ległam na łóżko

- Coś do picia? - zapytał po chwili

- To co ostatnio poproszę... - usłyszałam tylko w odpowiedzi zamykanie drzwi

No i po co ja się zrywałam?

Po chwili zeszłam, znaczy chciałam zejść na dół do Nighta, ale się wywaliłam na ostatnim schodku... Czemu? Czemu w większości wypadków, rano kiedy jest się zaspanym i widzi się na jedno oko o ile wcale, to trzeba zejść po schodach?... Czemu świat jest taki okrutny?

- Żyjesz? - zapytał krzak

- Nie.. - powiedziałam

- To chodź na kanapę. - inteligentnie

- Trupy nie chodzą Night.. - stwierdziłam

- A czym jest trup w twojej opinii? - o co mu chodzi?

- Ktoś kto nie żyje.. - odpowiedziałam

- A co zostaje z osoby która nie żyje? - do czego on dąży?

- No kości...

- A co tworzą kości?

- Szkielet..

- A czym ja jestem? - dalej nie kumam

- Szkieletem.. - odwołuję już rozumiem

- A jakoś chodzę! Więc się rusz! - z tej perspektywy go nie lubię

- Chamstwo! - nie ruszyłam się więc jego macki mnie podniosły i położyły na kanapie - Wygrałam!

- Dobra, a teraz pij! 

-----------------------------------------------------------

Maraton 32/32

Em.. No tak jakby mnie lekko poniosło.. Lecz mówi się trudno! Nie wiem czy będę jeszcze dzisiaj pisać, ale jutro będzie napewno kolejne rozdziały!

Więc życzę wam miłego dnia/nocy! Bayo!