Rozdział XXXIV (Zakończenie)

170 5 6
                                    

Pov Marika

-i jeszcze troche tutaj ...i gotowe- Eliza,czyli dziewczyna która robiła mi makijaż przyglądała się mojej reakcji
-wow jest pięknie,dziękuje ci bardzo-przytuliłam ją
-nie ma za co,ja uciekam. Dozobaczenia-pomachałam jej na pożegnanie

Stałam przed lustrem. Byłam już gotowa. Moja sukienka,włosy i makijaż były idealne. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.

-prosze-krzyknęłam
-hej,jak sie ma nasza panna młoda? -zapytała Kasia wchodząc do pokoju.
-okej,gdzie dziewczyny??
-jeszcze sie ubierają
-już nie-za plecami usłyszałam Martę. Wraz z Weroniką podeszły do mnie i mocno wyściskały.

Teraz były tu wszystkie,moje przyjaciółki na dobre i na złe,a zarazem moje druhny

-za 20 min zaczynamy-poinformował nas jeden z ministrantów
-to my idziemy,powodzenia-dziewczyny wyszły a ja znów zostałam sama ze sobą

Kościół ,w którym miała odbyć się ceremonia ,znajdował się na wzgórzu. Stał na zielonej polanie. Był to niewielki ,drewniany kościółek.
Pokój w którym byłam był niczym innym jak zapleczem ,gdzie zazwyczaj odpoczywali ministranci.

-puk puk-ktoś wszedł do pokoju.
Odwróciłam się,to był Mateusz. Ubrany w czarny garnitur z czerwonymi elementami ,wyglądał tak cudownie
-wow pięknie wyglądasz-powiedział po czym delikatnie mnie pocałował.
-jak sie czujesz?-zapytałam
-jestem najszczęśliwszy na świecie,ale...
-...ale ??
-musze ci o czymś powiedzieć. Za chwile staniemy się małżeństwem i nie chce mieć przed tobą żadnych tajemnic...-moje serce zaczęło bić szybciej-... pamiętasz tamto pudełko które znalazłaś u nas w szafie??-pokiwałam głową-jest moje i tak , są tam twoje zdjęcia ,które ja zrobiłem, jest twój kolczyk, jest lista numerów do twoich znajomych...zgromadziłem to wszystko pare miesięcy przed tym jak sie poznaliśmy. Bo widzisz , gdy zerwałem z Marcysią,zdałem sobie sprawę że wszystkie moje związki kończyły sie bo nie poznałem za dobrze dziewczyny z którą się spotykałem. Więc gdy pierwszy raz Cie zobaczyłem postanowiłem zebrać o tobie...troche informacji. Śledziłem cię ,czego bardzo sie wstydzę,a numery twoich znajomych potrzebowałem by dowiedzieć się o tobie jak najwięcej. Tego dnia gdy wpadłem na ciebie w galerii,nie goniły mnie ,,fanki". Skłamałem ponieważ chciałem żeby to nasze pierwsze spotkanie było naturalne i niebanalne.

Z każdym jego słowem czułam coraz większą gule w gardle. To co on zrobił jest...okropne,naruszył moją prywatność dla własnym celów...był przestępcą...

-...ale wszystko już okej-chciał mnie chwycić za rękę ale się  odsunęłam
-nie...nie jest okej.NIE JEST OKEJ !! To co zrobiłeś jest...jest przestępstwem ,CZY TY TEGO NIE ROZUMIESZ??!!-zaczęłam coraz bardziej się odsuwać
-ale skarbie...
-nie żadne skarbie,ja-ja Cie nie znam,jesteś dla mnie obcy...-nie patrząc do tyłu wybiegłam z kościoła
Biegłam przed siebie a za sobą słyszałam krzyk Mateusza. Biegłam co sił w nogach,byle jak najdalej od tego wszystkiego,od niego. Wreszcie dobiegłam do stromego urwiska. Zatrzymałam się. W oczach miałam łzy. Jak ktoś kogo tak bardzo kochałam mógł mnie tak bardzo skrzywdzić?! Popatrzyłam w dół klifu i przechyliłam się...lecz zamiast spaść w dół upadłam na miękką trawę,a cały świat wirował. Miałam tyle kłębiących sie myśli. Czułam gniew,strach,smutek ale też...ulgę. Leżałam w trawie i patrzyłam na chmury. Słyszałam w oddali krzyki i nawoływania lecz nie reagowałam.

Teraz leżałam w sukni ślubnej, na skraju urwiska i przypominałam sobie te wszystkie momenty. Zdałam sobie sprawę że...gdyby nie on,nie poznałabym tak wielu ludzi którzy okazali się dla mnie najważniejsi na świecie. Nie zwiedziłabym tylu miejsc i nie zaznałabym prawdziwej miłości.
Może jednak to wszystko od początku miało się stać, wszystko nie było tylko przypadkowym spotkaniem???

KONIEC

—————————————————
AAAAAA to koniec!!!!
Dziękuje wam z całego serca że wytchrwaliście do końca
Dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze !!!
Gdyby nie wy,nie byłoby mnie tu bo bym się dawno poddała!!!
Jeszcze raz bardzo DZIĘKUJE <333

🎉 Zakończyłeś czytanie Przypadkowe spotkanie, NIE przypadkowa miłość||tromba 🎉
Przypadkowe spotkanie, NIE przypadkowa miłość||trombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz