Rozdział XXXII

118 8 2
                                    

Pov Mateusz

Do ślubu zostało pare dni. Wszystko jest gotowe. Ja i Marika dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu. Ale gdy teraz mamy już więcej czasu ,postanowiłem ją gdzieś zabrać.
Wybrałem restauracje i zamówiłem stolik. Pojechałem to kwiaciarni i kupiłem ogromny bukiet róż.
Teraz tylko zaprosić moją narzeczoną na kolecję

-widziałeś Marike?-zapytałem Pateca siedzącego w salonie
-chyba jest u was w pokoju
-dzięki

Wszedłem po schodach i otworzyłem drzwi do pokoju. Mari siedziała na łóżku i przeglądała pintaresta

-hej skarbie-powiedziałam i usiadłem obok
-o hej-powiedziała
-mam dla ciebie niespodziankę
-hm? A jaką?
-idziemy dzisiaj na kolacje do Jubilera. Co ty na to??
-...-nic nie odpowiedziała
-wszystko okej??jak nie chcesz iść to okej,nie ma sprawy...-nie dała mi dokończyć
-nie!Bardzo chce iść-posłała mi lekki uśmiech
-to bądź gotowa o 18:00-puściłem jej oczko i wyszedłem

*na kolacji*

Wjechaliśmy windą na ostatnie piętro.
Weszliśmy do środka. Nikogo nie było. Wsumie to lepiej.
Zajęliśmy stolik i przeglądaliśmy menu

-mogę Cie o coś zapytać?-dziewczyna popatrzyła na mnie śmiertelnie poważnie
-słucham Cie...
-w naszej szafie stoi pudło,takie średnie,w środku są moje zdjęcia,kolczyk i pare innych rzeczy.To twoje?-nie owijała w bawełnę.
Powinienem sie wkurzyć czy bać?? Wsumie grzebała w moich rzeczach ale z drugiej strony...
-odpowiedz mi!-popatrzyła mi w oczy,nie było odwrotu
-em...No bo...-nie doszedłem do głosu bo akurat przyszła kelnerka
-dzień dobry,zdecydowali się państwo??-zapytała
-tak, ja poproszę tą kaczkę w sosie żurawinowym i wodę
-ja placki ziemniaczane i sok pomarańczowy-kelnerka wszystko zapisała i odeszła

Przez resztę wieczoru udało mi się unikać tematów związanych z szafą,pudłem i tym podobnym.
Po skończonej kolacji zaprowadziłem narzeczoną na balkon. Był piękny wieczór,widać było gwiazdy, a Wawel był pięknie oświetlony. Było czuć lekki wiaterek. Staliśmy i oglądaliśmy gwiazdy. Złapałem Marike w tali i zbliżyłem się do niej. Popatrzyliśmy sobie w oczy,wszystkie zmartwienia odeszły i byłem tylko ja i ona.

————————————————
Hej , już niedługo koniec...
No trudno meh
Dawajcie ⭐️ i komentarze
Bajjjj

Przypadkowe spotkanie, NIE przypadkowa miłość||trombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz