Rozdział VII

438 15 5
                                    

Pov Mateusz

-EKIPA!! ZBIURKA W SALONIE!! - zawołał wujaszek, po chwili wszyscy siedzieli już na kanapie
-jest sprawa, nasz Tromba potrzebuje pomocy. Musimy wymyślić najlepszą randkę ever!! - nagle wszyscy zaczęli się przekszykiwać
-musisz po nią podjechać pod jej dom-zaczęła Marta
-kup kwiaty i jakiś podarunek-zaproponował Karol
-idźcie nad Wisłę, wieczorem jest tam pięknie
Zaczołem zapisywać pomysły przyjaciół.
-okej to chyba tyle-dołożyłem długopis-dziękuję wam, jesteście najlepsi
-no to teraz idź pisz do tej dziewczyny-poklepał mnie po plecach Patec
-Dobra idę-wbiegłem na górę i chwyciłem za telefon

-hejka.                                          Marika
                                                 -hej, co tam?

-nie chciałabyś dzisiaj gdzieś wyjść
                                                       Marika
                               -no wsumie bym chciała

-okej, to będę po ciebie o 19:00,napisz mi adres
                                                         Marika
                            -no okej, to do zobaczenia

Zszedłem na dół z miną mokrego kundelka
-nie zgodziła się? - zapytała zatroskana werka
Popatrzyłem na nich
-żarcik, hahah zgodziła się - wszyscy mnie przytulił-to idę się szykować, a potem do sklepu
-leć!! Powodzenia!! - wujas krzyknął za mną wbiegającym do mojego pokoju.

Pov Marika

-co taka zadowolona?-zapytała julka
-kojerzysz matiego? No pewnie że kojarzysz po co się pytam hahah
-no a co z nim?
-zaprosił mnie na spotkanie
-Serio? A to randka? - usiadła obok mnie
-nie wiem-wzruszyłam ramionami
-nie ważne czy randka, czy nie, musisz się wyszykować-wstała i podała mi rękę bym także wstała-o której tu będzie?
-emm...o 19:00
-to masz mało czasu, musimy cię wyszykować-popatrzyłam na zegarek-była 17:35, półtorej godziny to chyba dużo

Julka zaczęła przeszukiwać moją szafę.
Podała mi czarne jeansy z dziurami na kolanach, ciemny-musztardowy sweter i pasek. Kazała mi się iść przebrać, a gdy wróciłam usadziła mnie przy biurku i zaczęła mi robić makijaż.

Nagle przypomniałam sobie że nie napisałam adresu matiemu

-MARI!!CO TY ROBISZ?? - wyrwałam się od dziewczyny która właśnie malował mi brwi
-sorki, musiałam coś napisać
-ok-julx wróciła do malowania

Gdy skończyła zabrała się za moje włosy. Zrobiła mi lekkie fale na końcówkach.

Wyglądała tak:

Zadzwonił Mateusz i powiedział że czeka pod akademikiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zadzwonił Mateusz i powiedział że czeka pod akademikiem.

-to lecę, papa-przytuliłam przyjaciółkę, złapałam za plecak i wyszłam. Trochę się stresowałam ale opanowałam się.
Przedemną stał żółty Mercedes, a obok niego Mateusz.

-Witaj, pięknie wyglądasz-podszedł do mnie i podał mi różę
-Dziękuję bardzo, nie musiałeś-przytuliłam go. Był tym chyba zaskoczony ale odwzajemnił uścisk. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy.
Przez chwilę była cisza

-czemu jesteś taka spięta? - zapytał chłopak. Popatrzyłem na niego i wzruszyłam ramionami-nie musisz być spięta, spokojnie
Wypuściłam powietrze z ulgą i rozluźniłam się. Po 10 min zaparkowaliśmy. Mateusz  otworzył mi dzwi i kazał poczekać.
Podszedł do bagażnika, otworzył go. Ja w tym czasie rozglądnełam się po okolicy, bylişmy nad Wisłą, obok Waewlu

-chodź-chłopak złapał mnie za rękę i pociągną za sobą. Nagle staną w miejscu i rozłożył czarno-czerwony koc w kratkę. Usiedliśmy oboje, Mateusz podał mi kawałek ciasta które wcześniej wyciągną z pudełka. Zaczęliśmy rozmawiać. Rozumieliśmy się tak jakbyśmy się znali długie lata. Śmialiśmy się, opowiadaliśmy kawały ale czasem też rozmawialiśmy o poważnych rzeczach

-Jesteś niesamowitą dziewczyną,bardzo wyjątkową-powiedział
-ty tak samo-popatrzyłem na niego, a on na mnie. Zbliżył się do mnie i popatrzył mi w oczy. Zbliżył się jeszcze bardziej i... Nasze wargi się spotkały. Czy on właśnie mnie pocałował?! Odwzajemniam pocałunek. Pierwszy raz czułam coś takiego. Ciepło które przepływa przez ciebie gdy jesteś blisko osoby którą... Kochasz. Tak, kocham go. Odsuneliśmy się od siebie

-czyli co... Jesteśmy teraz parą? - zapytałam niepewnie
-na to wygląda - uśmiechną się do mnie i pocałował jeszcze raz.
Popatrzyłam na zegarek, była 21:38
-muszę już iść, za 20 min zaczyna się cisza nocna, muszę być na czas-zaczęłam wstawać, ale Mateusz złapał mnie za rękę i posadził spowrotem na kocu
-poczekaj, mam coś dla ciebie -  wyją z kieszeni małe pudełko i podał mi je. Otworzyłam, a w środku ukazała mi się piękna branzoletka. Była srebrna z zawieszką w kształcie litery M.

-ojej, nie musiałeś-przytuliłam go
-to nic takiego
-no właśnie nie, jest przepiękna, dziękuję
Wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę samochodu. Zanim wsiedliśmy, cyknełam parę zdjęć i wysłałam je Mateuszowi.
To był wspaniały wieczór. Chłopak odwiuzł mnie pod akademik. Jeszcze raz podziękowałam mu za wspaniale spędzony czas i pocałowałam w policzek na pożegnanie.

trombabomba

Polubione przez ka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Polubione przez ka.Mari,frizoluszek,patec_wariatec i 135 098 innych osób
tromba bomba Moje szczęście 😓❤️

frizoluszek a co to za dziewczyna? 😏
↪️trombabomba 😏😏

wersow ale słodziaki😍❤️

username_55 pewnie leci na kasę hahaha

fullmetal_badass chyba coś z tego będzie skxdowsnsuwk

Załaduj więcej komentarzy

----------------------------------------------
Hejka kochani, na początek chciałabym podziękować za ponad 200 odsłon, WOW.
Po drugie to chciałabym się zapytać jak wam na razie podoba się książka?
⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️
Piszcie w komentarzach!!
<3

Przypadkowe spotkanie, NIE przypadkowa miłość||trombaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz