Po powrocie do mieszkania Taehyunga, młodszy dał mu jakieś zadania, samemu idąc się przebrać. Jeon jednak był zbyt zainteresowany pisaniem z dziewczyną, która mu się podobała, więc co chwilę sięgał po telefon. Przez to nie zdążył zrobić za wiele. Kim wrócił akurat w złym momencie, zauważył już z daleka, że Jungkook z kimś pisze, zamiast się uczyć.
– Jeon! – krzyknął od razu i zdzielił go po głowie, wyrywając też przy okazji chłopakowi telefon. – Mam przeczytać? – prychnął, odsuwając się trochę z urządzeniem.
– Możesz – wzruszył ramionami starszy. – Chciałem się nawet ciebie zapytać, czy to wygląda bardziej, jakbym był tylko dla niej przyjacielem, czy może coś więcej...
Taehyung szybko przeczytał kawałek konwersacji, zaraz śmiejąc się na głos.
– Ewidentnie traktuje cię jak jedynie kumpla, może bliskiego kumpla, ale dalej nic więcej – prychnął i oddał mu telefon, siadając już obok.
– Ejejej, nie powinieneś mi już oddać tej bluzy? Masz zamiar mnie okraść? – jęknął Jungkook, chcąc już w sumie po prostu zmienić temat.
– Oddam ci potem jak ją wypiorę... Ale pachnie ślicznie – mruknął, wąchając już nawet rękaw.
– Może dlatego, że ja nie palę? – pstryknął go w polik.
– Dobra! – krzyknął nagle. – Przestań już mnie rozpraszać, bo musimy się uczyć, ty tłuku! – jęknął, pochylając się nad książkami.
Jeon z westchnieniem schował telefon do kieszeni i starał się pojąć to, o czym opowiadał mu Taehyung. Porobili też dosyć dużo zadań, nie szło mu już aż tak źle jak wcześniej. Kim miał wysokie oczekiwania, ponieważ Jieun i Yoongi przez to wszystko zaprzestali już jakiejkolwiek wspólnej nauki.
Na koniec tej ciężkiej godziny, zrobili jeszcze razem zadanie domowe. Właściwie bardziej, to Taehyung je zrobił, a Jungkook od niego spisywał, ale to się nie liczyło. Przynajmniej się starał cokolwiek zrozumieć.
– Tooo możemy teraz zacząć ten serial? – zapytał dosyć podekscytowany Jeon.
– Możemy, jeżeli pójdziesz do nich zapukać i powiesz, żeby się ogarnęli – mruknął nagle Kim, gdy jęki z góry znowu się zaczęły.
– Weź, daj im się cieszyć z nieobecności rodziców... Ja też bym tak chciał chociaż na tydzień – jęknął z zazdrością.
– Myślisz ty w ogóle, co przy mnie mówisz? Ja... Dałbym wiele, by mieć kochających rodziców, którzy by ze mną mieszkali – westchnął cicho Taehyung.
– Ach... Przepraszam – odparł zaraz Jeon i oparł się o chłopaka, przytulając go do siebie.
– Nie musisz mnie pocieszać, to okej – zaśmiał się, czochrając jego włosy.
CZYTASZ
morosis • vkook
FanfictionJungkook chciał po prostu skończyć wreszcie szkołę, by sprawić radość swojej matce. Nie spodziewał się, że trafi tam na aroganckiego i porywczego Taehyunga, który jednak wydaję się być całkowicie inny w środku. Jeon niestety ulega swojemu wrażliwemu...