W środku nocy Jungkook obudził się przez pisk swojego chłopaka. Uchylił oczy, spoglądając na niego, czy wszystko w porządku. Zdziwił się, dostrzegając, że młodszy po prostu dalej ogląda jakiś serial. Westchnął zaraz cicho, przybliżając się do niego i kładąc swoją głowę na odkrytych udach Kima.
– O-obudziłem cię? Przepraszam – jęknął cicho, wplatając zaraz palce we włosy swojego ukochanego.
– Nic się nie stało, muszę iść się wysikać. To raczej dlatego – mruknął dalej zaspanym głosem i podniósł się zaraz, idąc skorzystać z toalety.
Taehyung zastopował swój serial, podążając tak po prostu za nim do łazienki.
– Co ty robisz? – westchnął niezrozumiale Jungkook.
– Boje się zostać sam, no sikaj – mruknął, patrząc po prostu na drzwi.
Jeon załatwił swoją potrzebę i umył ręce, wracając już do sypialni, a Taehyung znowu szedł za nim krok w krok. Młodszy jeszcze założył koszulkę, bo zaczynało już robić mu się zimno, po czym położył się przy szatynie, wtulając się w niego.
– Wcześniej jakoś się nie bałeś i mnie nie dotykałeś – powiedział przyciszonym głosem Jungkook.
– Nie chciałem cię obudzić – wytłumaczył, w sumie sięgając już po pilot, by wyłączyć projektor.
Normalnie nie bałby się takich rzeczy, ale całkowicie inaczej to odczuwał około trzeciej w nocy już po kilku tego typu odcinkach. Na szczęście przy starszym czuł się w miarę bezpiecznie i nie był aż tak przerażony.
– Nie zabiłbym cię przecież za to – zaśmiał się cicho Jeon, wsuwając swoją dłoń pomiędzy ściśnięte uda młodszego.
– Ouh, czemu masz takie zimne palce? – westchnął lekko niezadowolony.
Jungkook nie odpowiedział mu, a jedynie uszczypnął nogę chłopaka, by przestał narzekać. Zaczął jednak zaraz delikatnie miziać jego udo, w końcu także klepiąc i tyłek młodszego. Kim jednak nie przejął się tym wcale. Nawet specjalnie przerzucił przez niego swoją nogę, by być bliżej szatyna.
– Śniłeś mi się w ogóle – mruknął nagle cicho Jeon.
– Może nie chce znać szczegółów twoich fantazji... – westchnął po prostu Taehyung, przeczesując palcami włosy starszego.
– Co? Nie w takim sensie, głupku – jęknął lekko zdziwiony, że Kimowi przyszło coś takiego na myśl.
– Aaaa, myślałem, że dlatego mnie tak obmacujesz – wytłumaczył mu zaraz, śmiejąc się cicho.
– Nie? Po prostu lubię twoje uda... Śniło mi się, że ktoś nas zabił, ale jakby dalej byliśmy tak trochę żywi, więc chcieliśmy się zemścić, ale jakby ja musiałem ciebie chronić przed komarami, więc nie mogliśmy przejść przez las. Tak, to nie ma sensu – zaśmiał się cicho, wsuwając swoją dłoń pod koszulkę chłopaka.
CZYTASZ
morosis • vkook
FanfictionJungkook chciał po prostu skończyć wreszcie szkołę, by sprawić radość swojej matce. Nie spodziewał się, że trafi tam na aroganckiego i porywczego Taehyunga, który jednak wydaję się być całkowicie inny w środku. Jeon niestety ulega swojemu wrażliwemu...