Taehyung obudził się jako pierwszy, czując się w sumie lepiej niż się spodziewał. Leżał połowicznie na Jungkooku, więc zaraz z niego zszedł nie chcąc przeszkadzać starszemu. Szatyn jednak pociągnął go od razu z powrotem do siebie, jęcząc coś pod nosem. To było dosyć urocze.
– T-tae – mruknął wciąż zaspanym głosem Jeon.
– Tak, słońce? – odparł cicho, pozwalając sobie jeździć palcem po jego umięśnione klatce piersiowej.
– Nic, chciałem po prostu usłyszeć twój głos – uśmiechnął się delikatnie, mocniej przytulając blondyna do siebie.
– Ej! – zaśmiał się Kim. – Nie zawstydzaj mnie!
Jungkook jedynie uśmiechnął się jeszcze szerzej i sięgnął po telefon, by sprawdzić godzinę. W sumie zaskoczyło go to, jak wcześnie było. Odsunął już się od młodszego, siadając na skraju łóżka. Blondyn zaraz usiadł przy nim, patrząc pytająco na chłopaka.
– Pójdę się może umyć, huh – mruknął, przecierając swoje oczy.
– Mogę z tobą? – zapytał od razu młodszy, przyglądając się mu.
– Jasne – uśmiechnął się delikatnie, wstając i biorąc sobie ubrania na przebranie.
Taehyung zaraz także to uczynił, idąc już ze starszym do łazienki.
𒊹︎𒊹︎𒊹︎
W tym samym czasie Jimin przeglądał różne dziwne artykułu, nie mając na razie nic lepszego do zrobienia, skoro jego chłopak dalej spał. Przeraził się jednak, gdy natrafił na nagłówek, wspominający ojca Taehyung. Może nie przepadał ostatnio za blondynem, ale czuł, że powinien go ostrzec.
– Misiu, wstawaj! Szybko! – pisnął, szarpiąc aż Yoongim, który jak zwykle spał jak zabity. – Wstawaj!
– P-pali się czy coś? – jęknął Min, obracając się na drugą stronę i chcąc dalej iść spać.
– C-chodzi o ojca Taehyunga! Musimy szybko do nich zejść! – krzyczał dalej, by Yoongi zrozumiał powagę sytuacji.
– C-co mu się stało? – chłopak już podniósł się do siadu.
– Po prostu przeczytaj to, wydaję mi się, że on po niego przyjedzie – jęknął, podając mu swój telefon.
Młodszy szybko przeleciał wzrokiem tekst, wyciągając z niego najważniejsze informacje. Aż sam od razu stanął na nogi, chcąc jak najszybciej uprzedzić przyjaciela.
– Ubierz się najpierw – mruknął Jimin, samemu sięgając po swoje ubrania.
Już w miarę ogarnięci, pobiegli do mieszkania Kima. Nie wiedzieli w sumie nawet, ile im czasu zostało. Zdawali sobie jednak sprawę z tego, że Jungkook musi jak najszybciej stamtąd wyjść. Zaczęli dobijać się do drzwi, myśląc, że ich przyjaciele pewnie dalej śpią. Zdziwili się dosyć, gdy otworzyła im roześmiana para. Jungkook suszył jeszcze ręcznikiem włosy młodszego, skoro już nie musieli się ukrywać z ich związkiem.
CZYTASZ
morosis • vkook
FanficJungkook chciał po prostu skończyć wreszcie szkołę, by sprawić radość swojej matce. Nie spodziewał się, że trafi tam na aroganckiego i porywczego Taehyunga, który jednak wydaję się być całkowicie inny w środku. Jeon niestety ulega swojemu wrażliwemu...