– Ej, Jungkook... Moja koleżanka chciała z tobą porozmawiać. Podejdziesz na chwilę do niej? – zapytała nagle jedna z dziewczyn z ich klasy, z którą zdarzyło mu się kilka razy porozmawiać.
Oczywiście zgodził się od razu, bo i tak nic nie robił ważnego w tamtym momencie, a skoro mogło to być coś istotnego. Wstał powolnie z ławki, podchodząc do dosyć zestresowanej dziewczyny.
– Hej, o co chodzi? – zapytał, uśmiechając się do niej delikatnie.
– W-więc podobasz mi się, oppa! – wymamrotała, podając mu przy tym własnoręcznie ozdobione pudełko ze zrobionymi przez nią ciastkami i listem miłosnym.
Jeon przyjął podarek, przygryzając delikatnie swoją wargę. Chwilkę myślał nad swoją wypowiedzią, bo w końcu nie chciał jej zranić.
– Bardzo mi miło, ale aktualnie staram się skupić na nauce i nie szukam dziewczyny... Przepraszam, mam teraz po prostu inne priorytety – powiedział łagodnie.
– Domyślałam się, ale i tak chciałam, żebyś wiedział. Gdybyś czegoś potrzebował zawsze ci pomogę! Uczę się dosyć dobrze – odparła widocznie zawiedziona, ale przynajmniej nie zrobiła żadnej sceny.
– Jasne, dziękuję – kiwnął głową starszy, machając jej zaraz na pożegnanie.
Taehyung podszedł do niego wyraźnie niezadowolony, spoglądając na szatyna urażonym wzrokiem. Jeon nawet nie wiedział o co mu chodzi.
– Czemu jej po prostu nie powiedziałeś, że jesteś teraz z kimś w związku? – prychnął mu do ucha.
– Bo nie chcę, żeby potem wyszło na to, że to kłamstwo, bo nikt o czymś takim nie wie? – wytłumaczył cicho.
– Daj mi to, chcę się pośmiać chociaż – powiedział już głośniej, chcąc wyrwać starszemu pudełko z rąk.
– Taehyung, przestań! – upomniał go zaraz, ale to raczej nie poskutkowało, bo młodszy w końcu odszedł z jego pudełkiem, od razu oczywiście wyciągając liścik.
– Ohydne – prychnął już po pierwszym przeleceniu go wzrokiem.
– Tae, oddaj mi to – powiedział już bardziej dosadnie, patrząc zirytowany na młodszego.
– „Czy to przez ten twój piękny uśmiech moje serce zaczęło bić tylko dla ciebie? A może to bardziej przez to, jak troskliwy się wydajesz?" – przeczytał na początku nie umiejąc powstrzymać się od śmiechu, ale pod koniec wydawał się już bardziej poważny. – Chyba naprawdę cię kocham – dokończył, oddając mu zaraz już liścik i odsunął się, by oprzeć się o parapet oraz się trochę uspokoić.
Jungkook przeczytał cały liścik od razu zauważając, że nie mam tam dosłownego wyznania miłości. Nigdzie nie umiał dostrzec ostatnich słów chłopaka. Westchnął po prostu ciężko, drąc zaraz karteczkę i wyrzucając ją dyskretnie do kosza. Podszedł do młodszego, przytulając go do siebie.
CZYTASZ
morosis • vkook
FanfictionJungkook chciał po prostu skończyć wreszcie szkołę, by sprawić radość swojej matce. Nie spodziewał się, że trafi tam na aroganckiego i porywczego Taehyunga, który jednak wydaję się być całkowicie inny w środku. Jeon niestety ulega swojemu wrażliwemu...