Wiedziałem, że nikt nigdy nie był winny temu, że ludzie popadają w nałóg. Oni sami są odpowiedzialni za ich własne zachowanie. Nie jest za to odpowiedzialny diler, przyjaciel czy dzieciństwo.
~Anthony Kiedis
⑅
Wracamy z restauracji. Parkuję tam, gdzie zawsze stoi samochód Namjoona, więc oczywiście jest miejsce. Widać już pierwsze auta przed cyrkiem, najpewniej czekające na rozpoczęcie show, ale do niego zostało jeszcze sporo czasu. Wysiadamy z wozu i łapię Jimina za jego drobną rękę. Idziemy w stronę wejścia i już po drodze widzę, że coś jest nie w porządku. Wśród aut dostrzegam te dwa szczególne – policyjne z wyraźnym napisem, z kim mamy do czynienia i dwoma kogutami, jak na razie wyłączonymi. Kłopoty? Myślę, że może jest szansa na to, że policjanci zwyczajnie przyjechali do cyrku. Może mają żony, czy kilkoro smyków, którzy będą cieszyć się na widok klaunów? Ale moje nadzieje szybko zostają rozwiane, kiedy widzę, że jeden z mężczyzn w służbowym mundurze pokazuje jednemu z naszych ludzi na bramkach odznakę. Widzę, jak Byron waha się, nie wie co zrobić, ale kiedy mnie dostrzega nagle czuje jakby ulgę. To niedobrze. Oczekuje, że ja to wyjaśnię, ale sam nie wiem, co się dzieje. Podchodzimy do trzech policjantów i Byrona, który pilnuje bramek, by nikt z widzów nie wszedł za wcześnie na teren cyrku. Oto wyzwanie, o którym wspominał Yoongi – niebieskie czapki widnieją na głowach stróżów prawa.
– Dobrze, że jesteś – odzywa się Byron, a ja zakładam na twarz maskę obojętności i opanowania. Musze przynajmniej udawać, że sytuacja mnie nie rusza. – Panowie mają sprawę do Namjoona.
Kłopoty, myślę znów, przeklinając po chichu naszego wróżbitę. Patrzę na policjantów z poważnym wyrazem twarzy. Wyglądają razem komicznie. Każdy inny, każdy jak z kabaretu. Jeden – łysy osiłek, drugi – chuderlak z wąsem, trzeci – przystojniak, najmłodszy z nich, ale na pewno też najrozsądniejszy. To on pokazuje mi odznakę. Policja Stanowa. Czego chcą? Jak ich spławić? Jak do tej pory Euforii wszystko uchodziło na sucho, ale kiedy myślę o rzeczach, za które moglibyśmy mieć problemy to lista wydaje się nie mieć końca. I Jimin też sobie to uświadamia, bo wkracza do gry. Śmieje się lekko i uśmiecha do mężczyzn, wychodząc przede mnie. Ciągle trzymam jego dłoń i to dodaje mi trochę otuchy. On zdaje się nie czuć stresu.
– Panowie, to jakieś nieporozumienie – śmieje się, a ja już widzę, jak łysy zmienia swój wyraz twarzy. Z goryla przepotwarza się nagle w zaczarowaną owieczkę, niczym połowa populacji za sprawą Jimina. – Wierzę, że pokazujecie te odznaki, by wejść na nasz niezapomniany pokaz za darmo, ale to żaden problem. Byron daj panom bilety. Zaczynamy za godzinę.
– Pokaz nas nie interesuje – odzywa się Przystojniak, tym samym budząc Łysola z transu zauroczenia.
– Na pewno nie? Mamy najlepszych cyrkowców w tym kraju. Sam osobiście występuję, więc jeśli chcą panowie zobaczyć co potrafię to zapraszam – mówi dalej Jimin, a we mnie wrze. Flirt to chyba w przypadku mojego ukochanego hobby. A niby to mi powtarza, że jestem za bardzo rozchwytywany. Nie jestem. To on po prostu jest większym zazdrośnikiem ode mnie.
– Może innym razem – odpowiada Wąs. – Mamy nakaz aresztowania Kim Namjoona, zwanego tutaj także RM – kontynuuje i z każdą chwilą czuję, jak kłopoty rosną. Poznanie pseudonimu scenicznego o jedno, ale do Namjoona mówią po imieniu tylko ludzie z cyrku. Musieli się przygotować. Kolejna nadzieja o spontanicznej i nieznaczącej wizycie odchodzi w zapomnienie. – Proszę nas do niego zaprowadzić.
– Mogę zobaczyć ten nakaz? – odzywam się i wtedy nagle wszystkie głowy zwracają się w moją stronę. Łysol wygląda jakby miała zaraz eksplodować mu głowa, taki jest czerwony na twarzy. Zerkam na Wąsa, ale ten tylko sztywno stoi, nie pokazując po sobie żadnych uczuć. Przystojniak wzdycha. Oczywiste staje się to, że nie mają żadnego nakazu. Biurokracja powoli wykańcza ten kraj.
CZYTASZ
Euphoria Garden | pjm&jjk
FanfictionCzy jeśli jesteśmy "inni", to czy w grupie odmieńców będziemy mogli czuć się w końcu "normalni"? I jak wiele jesteśmy w stanie zrobić dla kogoś, od kogo decyzji zleżeć będzie reszta naszego życia? Jeongguk jest "inny", a jego rodzina podkreśla to n...