/Wiktoria/
Wyszłam z łazienki ubrana w ratowniczy strój roboczy. Zobaczyłam jak Kuba i doktor Banach rozmawiają. Podeszłam do nich. Kuba na mnie spojrzał.
-Dziś pojedzie z wami na próbę.- Powiedział Kuba. Spojrzałam na ojca Zosi.
-Ok Kuba. Po wezwaniu dam ci znać jak jej poszło.- Powiedział ojciec Zosi. Zaczęłam iść z ojcem Zosi do karetki. Wiedziałam, że Zosia studiuje bo też chce być ratowniczką co jej ojca nie zachwyca. Normalnie jak w mojej i Gabrysia sytuacji. Też nie jest zachwycony z powodu, że chce być ratowniczką.
/Piotrek/
Sprzątałem z Nowym karetkę po wezwaniu. Wiktor poszedł na rozmowę z Kubą. Nowy był dziwnie cicho. Było to dla mnie dziwne. Spojrzałem na niego kiedy uzupełniał ampułki z lekami. Odłożyłem worek ambu na miejsce. Spojrzałem na nowego.
-Wszystko ok?- Spytałem się patrząc na Nowego.
-Tak. Po prostu... Wika chce teraz mieć praktyki tutaj.- Powiedział Nowy siadając na noszach. Zaskoczył mnie tym. Wiedziałem, że Wiktoria planuje pracować jako ratownik. W pewnej chwili zauważyłem jak Wiktor do nas podchodzi. Z nim była siostra Nowego.
/Wiktoria/
Podeszłam z doktorem do Piotrka i mojego brata. Oparłam się o karetkę wiedząc, że doktor Banach im powie o tym co postanowił Kuba.
-Piotrek, Nowy. Wika z nami będzie jeździć. Ma dzień próbny i jeśli dobrze jej pójdzie to będzie z nami pracować.- Powiedział lekarz kiedy mój brat wyszedł z karetki.
-Kuba pewnie zrobił to by była pod moim okiem.- Powiedział mój brat. Spojrzałam na niego.
-Owszem. Kuba dobrze wie, że byś nie wytrzymał z niepokoju martwiąc się o mnie.- Powiedziałam krzyżując ręce na klatce piersiowej.
-21 S zgłoś się.- Usłyszałam głos Sylwii (SylwiaKombel) dochodzący z radia. Mój brat dał mi radio. Wzięłam je. Krótko mi zajęła obsługa radia.
-21 S zgłaszam się.- Powiedziałam przez radio.
-O hej Wika. Wezwanie macie do chłopaka któremu pies odgryzł ucho i prawdopodobnie spadł ze schodów. Prawdopodobnie złamał nogę. Na miejscu jest jeszcze jego brat i kolega.- Powiedziała Sylwia.
-Przyjęłam.- Powiedziałam przez radio. Spojrzałam na doktora.
-Wiktoria masz bonus. Wsiadasz z przodu.- Powiedział doktor Banach. Uśmiechnęłam się i wsiadłam do karetki z miejsca koło kierowcy. Piotrek, mój brat i doktor Banach również wsiedli. Piotrek odpalił silnik i pojechaliśmy. Po drodze Piotrek opowiedział mi, że mój brat pod czas pierwszego dyżuru też jechał z przodu. Na jego słowa uśmiechnęłam się. Kiedy byliśmy na miejscu wysiadłam z resztą. Miałam jakieś dziwne przeczucia bo dom do którego mieliśmy wezwanie stał niedaleko lasu. Wzięłam torbę i zaczęłam iść koło brata.- Dobra. Ja i Piotrek sprawdzimy drzwi frontowe. Wika i Nowy rozejrzyjcie się wokół domu.- Powiedział doktor Banach. Skinęłam głową na tak i poszłam z bratem się rozejrzeć. W pewnej chwili na coś nadepnęłam i poczułam jak spadłam. Poczułam podłoże po uderzeniu. Na szczęście nie uderzyłam się w głowę. A na to na co spadłam było trochę miękkie. Rozejrzałam się. Było ciemno.
-Wika nic ci nie jest?- Spytał się przestraszony Gabryś. Spojrzałam w górę.
-Nic mi nie jest. Wezwij lepiej straż pożarną.- Powiedziałam powoli wstając. Wyjęłam z kieszeni telefon. Włączyłam latarkę. Zaczęłam oświetlać pomieszczenie. Było pełno jakiś... Klatek. Podeszłam do jednej powoli. Zauważyłam psa. Kompletnie wymęczonego i rannego. Chwyciłam radio.- 21 S wezwijcie do nas EKO patrol i policje. Znalazłam pełno klatek z psami.- Powiedziałam przez radio.
-Będą za kilka minut.- Usłyszałam głos Sylwii. Po około 7 minutach przyjechała straż pożarna i policja. Najpierw wyciągnęli mnie, a potem te klatki z tymi psiakami. Okazało się, że facet który wzywał karetkę razem z bratem i kolegą organizowali nielegalne walki psów.
-Ej pomożecie nam z tą drewnianą skrzynią?- Spytał jeden ze strażaków. Mój brat podbiegł do nich i wziął coś ala drewnianą klatkę. Podbiegłam do niego i spojrzałam. Na pierwszy rzut oka pomyślałam, że szczeniak który tam był nie żyje. Mój brat postawił skrzynkę na ziemi.
![](https://img.wattpad.com/cover/255139446-288-k725107.jpg)
CZYTASZ
Przyjaciel na całe życie.
Short StoryJest to kontynuacja książek: ,,Rodzinna Tajemnica" i ,,Życie toczy się dalej" Wiktoria cieszy się, że jej brat poślubił piosenkarkę Marynę. Nastolatka chce spróbować swoich sił na wezwaniach w karetce co nie podoba się za bardzo jej bratu. Jednak co...